Skarby i cuda barokowego kościoła: Lubomierz w świetle historii

Facebook
Twitter
LinkedIn
Email
W Lubomierzu stoi ogromny barokowy kościół, który został wybudowany w niecałe trzy lata. W czasie II wojny światowej na miasto spadły dwie bomby radzieckie. Jedna wpadła do kościoła. Obie okazały się niewybuchem, co mieszkańcy uznali za cud. A do tej pory w kościelnym suficie znajduje się dziura. Znajdziemy tutaj najcenniejszą w Polsce kolekcję relikwii. Wyróżniają się m.in. tym, że są to relikwie całopostaciowe. Znajdziemy między innymi relikwia siedmiu apostołów na czele ze świętym Piotrem, świętego Franciszka z Asyżu, Marię Magdalenę czy świętego Walentego. Są tutaj nieodkryte podziemia i podobno mogą być tam pochowane siostry Benedyktynki, które kiedyś zajmowały się kościołem. W miejscu jeszcze niedostępnym na co dzień dla zwiedzających jest 18-wieczna trumna, która była kiedyś tzw. trumną na pożyczki. Siostry Benedyktynki pożyczały ją najuboższym, aby w kościele ciało mogło być w trumnie, później na cmentarzu nieszczęśników wyciągano i chowano w płótnach, a trumna wracała do kościoła. Jest tutaj również prawdopodobnie największa kolekcja szat liturgicznych. 

Mamy tutaj niezwykłe relikwie, tak naprawdę unikatowe. W Polsce nie spotkamy nigdzie takiego kościoła z takim ołtarzem i relikwiami całopostaciowymi. Poza tym kilka lat temu odkryto kolejne ukryte w dawnych murach klasztornych. Tam naliczono kilkaset tych relikwii, szczątków świętych. Poza tym, że są też to niezwykłe postacie w tych przeszklonych gablotach, są w sposób bardzo taki finezyjny, przebogaty, ozdobione. To są francuskie koronki, srebro, złoto, filigrany, bogactwo wielkie. Też jest to opisane, że tutaj sprowadzenie tych relikwii i sposób przyozdobienia jest tak wartościowy, że wybudowano by za te pieniądze drugi taki barokowy kościół. Żeby coś podobnego zobaczyć, to trzeba udać się gdzieś na Sycylię do Palermo — mówi Zbigniew Rutkiewicz, mieszkaniec Lubomierza, przewodnik turystyczny.

Relikwie najczęściej sprowadzane były z rzymskich katakumb, innych opactw benedyktyńskich i Ziemi Świętej. Opatrzone są opisami i certyfikatami. 

Taką formą mało znaną relikwii są agnuski. Jest to rodzaj takiego medalionu woskowego, szczególny wosk. Bo jest to wosk pochodzący z paschału wielkanocnego z Bazyliki św. Piotra w Rzymie. Jest to dar papieski. Papież obdarowywał takimi agnuskami wyróżnione tylko miejsca, jak znane opactwa czy rody królewskie, książęce. U nas zachowały się dwa takie agnuski. Wiemy od których papieży, Pius VI, druga połowa XVIII wieku, a jeszcze jest starszy odkryty niedawno od Klemensa XI to 1770 rok — mówi Zbigniew Rutkiewicz, mieszkaniec Lubomierza, przewodnik turystyczny.

 –Jest to świątynia klasztorna, byłego klasztoru sióstr benedyktynek, co zwiększa wartość turystyczną. Znana jest z dużej ilości relikwii, które tutaj się znajdują, co powoduje, że przyjeżdżają do tej świątyni ludzie z całego świata– mówi Krzysztof Bogusz, kościelny.

Malowidła sklepienne w nawach bocznych na dolnej i górnej kondygnacji ilustrują sceny z życia Jezusa. Najbardziej okazałe freski pokrywają podzielone na trzy części sklepienie nawy głównej. Historia kościoła jest nierozerwalnie związana z historią klasztoru sióstr benedyktynek. 

Lubomierz posiadał kiedyś bardzo wysoki status społeczny, to dzięki tej tradycji klasztornej, powiązany z tymi rodami arystokratycznymi, rycerskimi, tu często opatkami były właśnie siostry wywodzące się z tych rodów arystokratycznych. To świadczy też o wysokiej kulturze i materialnym bogactwie tego miejsca. Trzeba przyjechać i na własne oczy zobaczyć, jakie tutaj cuda się znajdują — mówi Zbigniew Rutkiewicz, mieszkaniec Lubomierza, przewodnik turystyczny.

Z prezbiterium istnieje bezpośrednie przejście do gotyckiej części kościoła, na którą składają się zakrystia i krużganki. 

Dzisiaj też na terenie tego klasztoru, dawnego klasztoru znajduje się jedna z najcenniejszych w Polsce kolekcji szat liturgicznych. Wystawione też od niedawna, wcześniej były może nie tyle, co ukryte, ale pozamykane w takich szafach na plebanii. Dzisiaj są wystawione. Okazuje się, że są to jedne z najcenniejszych w Polsce szat. Począwszy od XVI wieku przez XVII, XVIII, XIX do początku XX wieku, cały przekrój tych wszystkich epok, stuleci i też wzorów. Przepiękne na bardzo wysokim poziomie artystycznym, chociażby wyszywane, haftowane srebrem i złotem — mówi Zbigniew Rutkiewicz, mieszkaniec Lubomierza, przewodnik turystyczny.

Zobacz również

Prawie 127 milionów z Funduszy Europejskich dla Dolnego Śląska na 92 projekty związane m.in. z integracją społeczną. W Dolnośląskim Centrum Druku 3D z udziałem wicemarszałka województwa Wojciecha Bochnaka oraz przedstawicieli Dolnośląskiego Urzędu Pracy uroczyście wręczono certyfikaty na dofinansowanie.

Social media

SKONTAKTUJ SIĘ Z NAMI!

Masz istotne informacje?

Napisz do nas:
kontakt@echo24.tv

Najnowsze programy