Skażenie Odry: przyczyna wciąż nie jest znana

Facebook
Twitter
LinkedIn
Email
Skażenie Odry to największa katastrofa ekologiczna, z jaką przyszło się nam mierzyć w ostatnich dekadach. Niestety, minęły trzy tygodnie, a wciąż nie wiadomo, co jest przyczyną zatrucia rzeki i śmierci tysięcy zwierząt. To nie tylko ryby, ale także bobry, skorupiaki. Odra umiera, a z nią cierpi cały ekosystem. Rząd spóźnił się z działaniami, bo pierwsze sygnały o katastrofie ekologicznej pojawiły się pod koniec lipca.

Od wielu dni w Odrze znajdowane są tony martwych ryb. Miną lata zanim rzeka się odrodzi. Minęły też dwa tygodnie zanim sprawą zajął się polski rząd. Pierwsze sygnały o katastrofie pojawiły się pod koniec lipca, ale premier Mateusz Morawiecki dowiedział się o sprawie dopiero 9 sierpnia. Przyznał, że reakcja mogła być szybsza, ale wyciągnął konsekwencje – zdymisjonowani zostali prezes Wód Polskich i Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska.

Są różne teorie, a ja nie jestem specjalistą i nie chciałbym dywagować. Nie chcę spekulować, chcę tylko powiedzieć, że badamy, analizujemy i sprawdzamy wszystkie możliwe teorie. Również strona niemiecka nie jest w stanie powiedzieć, co tutaj się stało. Laboratoria polskie, niemieckie, poproszone specjalnie przez nas badawcze w innych krajach za granicą prowadzą bardzo specjalistyczne badania i na razie nie wiemy, czy doszło do jakiegoś zakażenia, a jeśli tak to jakimi substancjami – mówi Mateusz Morawiecki, premier RP. 

Na wniosek prezydenta Jacka Sutryka, Politechnika Wrocławska razem z Miejskim Przedsiębiorstwem Wodociągów i Kanalizacji przebadały zbiorniki wodne na terenie miasta. Wyniki wykluczyły obecność rtęci. 

Badanych było kilka wskaźników, ale tym najważniejszym była rtęć. Tutaj wynik był negatywny, to znaczy nie ma w tych wrocławskich stawach, zbiornikach wodnych nie ma rtęci. Delikatnie podwyższone było stężenie metali ciężkich, ale wszystko w granicach norm, także tutaj ta woda jest bezpieczna. Nie musimy się bać kontaktu z nią w parkach lub kąpieliskach zarządzanych przez miejski Spartan. To Glinianki, Morskie Oko, Jeziorowa, Królewiecka, Orbita – to są wszystko bezpieczne miejsca, gdzie można korzystać z wody – wyjaśnia Arkadiusz Filipowski, biuro prasowe UM Wrocławia.

Zbiorniki wodne nie są zasilane wodą z Odry w przeciwieństwie do Fosy Miejskiej. Tylko w poniedziałek wyłowiono z niech 50 kilogramów martwych ryb.

W sumie wyłowiono około 400 kilogramów śniętych ryb przy pomocy policji i straży pożarnej. Ryby zostały zbadane, pobrano próbki do badań także z wody. Czekamy jeszcze na wyniki. Nie wiemy, jaka była przyczyna tego, że ryby były śnięte. Tabliczki przy Fosie są. Zarząd Zieleni Miejskiej informował, żeby do Fosy się nie zbliżać i uważać. Oczywiście nie można się kąpać i łowić ryb, o tym informowaliśmy bardzo szeroko. Czekamy na wyniki badań – dodaje Arkadiusz Filipowski, biuro prasowe UM Wrocławia.

Woda z kranu do picia jest bezpieczna, bo MPWiK nie pobiera wody do uzdatniania z Odry. Przypomnijmy, że obowiązuje zakaz kąpieli w Odrze dla ludzi i zwierząt oraz zakaz połowu ryb. Służby zalecają ostrożność. Przypadki znalezienia martwych ryb można zgłaszać na przykład do Straży Miejskiej, która patroluje brzegi rzeki. 

Zobacz również

Social media

SKONTAKTUJ SIĘ Z NAMI!

Masz istotne informacje?

Napisz do nas:
kontakt@echo24.tv

Najnowsze programy