Śledztwo w muzeum

Facebook
Twitter
LinkedIn
Email
Wrocławski Teatr Współczesny i Teatr Ad Spectatores łączą siły. W ramach współpracy wystawiają spektakl „Śledztwo” Stanisława Lema.

Angielska prowincja. W wiejskich kostnicach dochodzi do serii zagadkowych wydarzeń. W jednej z nich grabarz odkrywa zwłoki przewrócone na brzuch, mimo tego że poprzedniego dnia zwłoki spoczywały na plecach. Trzy dni później, w innej kostnicy, dochodzi do podobnego incydentu. Tak rozpoczyna się niezwykłe śledztwo policji, jak i sam spektakl.

Śledztwo opowiada o historii ruszania zwłok. Na prowincji w Anglii ktoś rusza zwłoki i to się dzieje na tyle często, że do sprawy włącza się Scotland Yard, który chce odkryć, co się tam dzieje — opowiada Maciej Masztalski, reżyser spektaklu.

Jest też taka druga, filozoficzna warstwa w spektaklu, jak i w samej książce. Policjanci zastanawiają się czy to siły nadprzyrodzone, czy to człowiek i cały czas w głównym bohaterze obecny jest ten dylemat — dodaje Aleksandra Dytko, aktorka Wrocławskiego Teatru Współczesnego.

Scenariusz spektaklu jest adaptacją jednej z dwóch kryminalnych powieści Stanisława Lema.

To jest jedna z dwóch pozycji Lema, które można zaliczyć do gatunku kryminalnego, jeśli w ogóle moglibyśmy je tak sklasyfikować – bo w gruncie rzeczy to są teksty bardziej filozoficzne — dodaje Maciej Masztalski.

Mimo tego, że w książce to mężczyźni grają pierwsze skrzypce, reżyser spektaklu postanowił, że w rolach głównych obsadzi wyłącznie kobiety.

Pomysł był w sumie prozaiczny. Po prostu dla kobiet jest mniej ról i to wynika z naszej kultury patriarchalnej. Wystarczy wziąć z brzegu teksty sprzed 600 lat i zobaczyć, jakie tam są role dla mężczyzn i kobiet. Zazwyczaj jest 7 ról męskich i 2 kobiece: babki i niańki. Raz na jakiś czas zdarza się taka Lady Makbet — wyjaśnia reżyser.

Kobiety w mniejszym stopniu są angażowane w tak duże role. Myślę, że to, że w tym spektaklu główne role są kobiece jest na plus, bo my inaczej podchodzimy do ról, do relacji. Wydaje mi się też, że wycisnęłyśmy z tego tekstu bardzo dużo tego, co dzieje się pomiędzy samymi postaciami. Są więc emocje: będzie i śmiesznie, i wzruszająco — dodaje Aleksandra Dytko.

Premiera spektaklu odbędzie się 4 listopada w Muzeum Teatru we Wrocławiu. Przedstawienie organizowane jest w ramach Międzynarodowego Festiwalu Kryminału.