Ruch na tej drodze jest bardzo duży. To trasa z Wrocławia przez Sobótkę na Ślężę, Przełęcz Tąpadła, do Sulistrowic. Długa prosta i duże prędkości. To tu dwa lata temu doszło do tragedii. Na środku przejścia samochód potrącił dwoje starszych ludzi. Syn i wnuczka doskonale pamiętają ten dzień.
– Jak przyjechałam to helikopter lądował i dziadek był w karetce. Przy babci ratownicy stali. Widok był okropny i nie życzę nikomu, żeby swoją bliską osobę tak zobaczył. Bała się pani że nie przeżyją? Bałam się – mówi Monika Lechniuk, wnuczka potrąconych na przejściu.
– Mama była połamana, miednica, bark dramat. Przywieźli ze szpitala, rzucili na łóżko i koniec – z boku na bok się nie mogła przekręcić. Tato też, problem z nogami, ale mniejsze obrażenia były – mówi Robert Lechniuk, mieszkaniec Sobótki.
Dwa lata rodzice pana Roberta dochodzili do zdrowia. Nie są już w pełni sprawni i bez pomocy rodziny trudno im funkcjonować. Ta tragedia skłoniła pana Roberta do działania.
– Postanowiłem zrobić coś z przejściem, ale chodząc do Urzędu Miasta i Gminy nikt mi nie chciał pomóc. Zebrałem ponad 500 podpisów, jak na Sobótkę to dużo i zaniosłem do urzędu, ale nikt nie chciał mi pomóc – mówi Robert Lechniuk, mieszkaniec Sobótki.
Poproszono o pomoc naszą redakcję, a my zwróciliśmy się do Starostwa Powiatowego.
– Trafili do mnie mieszkańcy, a ja w przypadku takich interwencji staram się zawsze pomagać. Udało się to przejście zrealizować. Jest to pierwsze tego typu przejście. Tu warto zwrócić uwagę na doświetlenie tego miejsca, bo my jako powiat w tym roku rozpoczęliśmy akcję doświetlania 10 takich przejść. Jeszcze 9 zostanie takich zrobionych, to jest 10 dodatkowe – mówi Roman Potocki, starosta powiatu wrocławskiego.
To pierwsze tego typu nowocześnie przebudowane przejście.
– Przejście zostało zabezpieczone dwoma lampami hybrydowaymi składającymi się z wiatraków i paneli fotowoltaicznych, a dodatkowo na tych znakach zostały zamontowane znaki aktywne – mają formę pulsacyjną i dodatkowo na jezdni zostały zamontowane punktowe elementy odblaskowe tzw. kocie oczka zasilane kablowo i podłączone do lamp – mówi Dominik Szwedowski, inspektor w Wydziale Dróg i Transportu powiatu wrocławskiego.
Teraz to miejsce jest bezpieczne, doskonale widoczne szczególnie w nocy. A to wszystko dzięki zaangażowaniu pana Roberta.
– Jestem bardzo dumna z mojego taty. Pani też zbierała podpisy? Tak razem chodziliśmy i udało się – mówi Monika Lechniuk, wnuczka potrąconych na przejściu.
Na przebudowę 10 przejść dla pieszych powiat wrocławski przeznaczył 570 tys. zł. To nowoczesne przejście kosztowało 73 tys. zł.
– Staramy się na każdej drodze powiatowej realizować różne zadania. W zależności od potrzeb. Jedni tak jak tu chcą przejścia, inni nowe chodniki, jeszcze inni nakładki. W związku z tym realizujemy na bieżąco te postulaty mieszkańców – mówi starosta.
– No bezpieczniej jest. Ludzie zaczynają chwalić to wszystko, a różnica jest ogromna, najbardziej widać to nocą. Widać te światła odblaskowe – mówi inicjator przejścia.
– Udało się, a najważniejsze, że człowiek nie robi tego dla siebie tylko dla innych, żeby innym się krzywda nie stała – mówi Monika Lechniuk.