Solpol to postmodernistyczny budynek domu towarowego wybudowany w latach 1992-1993. Według niektórych brzydki i chaotyczny, według innych jest symbolem transformacji i znakiem minionych czasów. Zgodę na jego rozbiórkę magistrat wydał we wrześniu 2021 roku, data jego wyburzenia została wyznaczona na 17 stycznia tego roku, jednak Solpol tak jak stał, tak wciąż stoi. Zapytaliśmy mieszkańców o ich stosunek do tego kontrowersyjnego budynku.
– Na początku mi się strasznie nie podobał, uważałem, że jest paskudny w tym miejscu, ale w tej chwili już się oglądnął i jest pewnego rodzaju symbolem tych przemian, które zaszły po 1989 r., także powinien zostać.
– Przyzwyczaiłam się do niego, nie przeszkadza mi. Na początku mnie drażnił w tej chwili mnie drażni, a mieszkam od 1946 r. we Wrocławiu.
– No widać, że trzeba coś z nim zrobić, może przerobić na restaurację, naprawić wszystko. Ale z drugiej strony wygląda tak bardzo futurystycznie.
–Nie widzę w tym nic pięknego, niektórzy mówią, że za parę lat będą chcieli powracać do tego jeżeli zostałby teraz rozebrany, ale ja uważam, że to jednak szpeci miasto. Nie pasuje to do tej ulicy gdzie mamy hotel Monopol, operę itd. – mówią mieszkańcy stolicy Dolnego Śląska.
Wrocławski Solpol oraz działka ulokowana tuż za nim należą do Zygmunta Solorza-Żaka. Jak podaje gazeta wyborcza to właśnie od niego nieruchomość ma kupić krakowska spółka powiązana z fundacją rodziny Kulczyków. Deweloper zapowiedział, że transakcja ma być zamknięta w ciągu najbliższych kilku tygodni i chociaż budynek symbolizuje ustrojową transformację, może zostać wyburzony po jego zakupie. Część wrocławskich architektów i aktywistów, którzy bezskutecznie zabiegali o wpisanie budynku do rejestru zabytków sprzeciwia się jego wyburzeniu zwracając uwagę na symboliczny i historyczny charakter budowli.
Uważam, że Solpol z tą swoją całą kolorową elewacją spod ręki znakomitego wrocławskiego architekta jest po prostu znakiem swojego czasu i powinien tam pozostać. Ja sobie zdaję sprawę, że mogą być różne problemy jeśli chodzi o rozwiązania funkcji wewnątrz budynku, ale każdy budynek można wewnątrz poprawić. Świetnym przykładem jest tzw. wrocławski „Pedet”, który jest przecież zmieniany co chwila, a jego elewacja pozostaje, tak samo można zrobić z Solpolem – mówi Anna Bać, architektka, profesorka PWR.
Podobnie jak część środowiska uważam, że Solpol jest takim emblematycznym budynkiem czasów, w których powstał. Przypomnijmy sobie, zaraz po transformacji, a właściwie na jej początku w latach 1992-1993, ja wtedy studiowałem architekturę i pamiętam jak dziś jak w stłoczonej sali BWA siedząc na ziemi oglądałem prezentację, którą przed społeczeństwem przedstawiał wtedy architekt główny projektu Wojciech Jarząbek. Pokazywał ten Solpol jeszcze na planszach i wszyscy wtedy mieliśmy szeroko otwarte usta, bo to był taki budynek, który wprowadzał do tego miasta taki powiew wielkiego świata – mówi Zbigniew Maćków, architekt.
Deweloper dodaje, że na działce ma powstać coś, z czego Wrocław będzie dumny i co będzie nawiązywać do historii tego miejsca. W planach jest również konkurs architektoniczny, najprawdopodobniej na budynek mieszczący lokale usługowe i mieszkania.