- Różewicz napisał „Starą kobietę” jako dramat o kryzysie tożsamości cywilizacyjnej człowieka. Ten dramat w relacji w zapisie Różewicza polega na kryzysie komunikacji, informacji, tego co mówimy, przejadamy, na konsumpcji, traktowaniu świata – mówi Grzegorz Bral, reżyser.
„Stara kobieta wysiaduje” pojawi się na scenie Teatru Polskiego z okazji setnej rocznicy urodzin Tadeusza Różewicza.
- W tej sztuce „Stara kobieta wysiaduje” gram postać kelnera Cyryla. Może jest to alter ego każdego człowieka. Mój pomysł na tę rolę jest trochę inny i odbiega od innych realizacji tego spektaklu – mówi Igor Kowalik, aktor.
- To co się dzieje na świecie to jest tysiąc, 2 tysiące, albo milion programów informacyjno-sportowo-zabawowo-jakiś innych dramatycznych jednocześnie i o tym jest dramat, o jednocześnie rozgrywających się tysiącach lub nawet dziesiątkach tysięcy dramatów historii opowieści i ten bałagan, jak go Pani nazywa i słusznie go spostrzega, jest tym bałaganem który my wszyscy mamy w głowach – tłumaczy Grzegorz Bral.
Różewicz w swoim dramacie porusza tematykę gonitwy myśli, nadmiaru informacji i wewnętrznego chaosu, którego doznaje każdy człowiek.
- Jak w tym natłoku niewiarygodnych informacji odnaleźć to słowo, które ma sens, znaczenie, jak odnaleźć słowo miłość, relacja, potrzebuje cię, ciepło. Nie ma w ogóle takich słów, one nie istnieją. W związku z tym pokazujemy to przy pomocy bałaganu, natłoku, ilości informacji, gazet, papierów. O tym jest to dramat – dodaje Grzegorz Bral.
- Dawno w Teatrze Polskim nie było spektaklu w podobnej formie. Będzie sporo muzyki, która na pewno jest ciekawą muzyką. Będzie sporo choreografii. Będzie dużo dowcipu, bardziej sytuacyjnego niż słownego. Nie które sceny będą mocno wzruszały i poruszały bardzo trudne tematy – dodaje Igor Kowalik.