Odra to druga rzeka Polski, biorąc pod uwagę jej całkowitą długość. Łącznie liczy 854 kilometry, w naszym kraju to 742 kilometry. Rzeka ma ogromny potencjał turystyczno-rekreacyjny, dlatego oferta związana z turystyką nad Odrą stale rośnie. Dzięki wykonanym w ostatnich latach przez Wody Polskie i przedsiębiorców remontom, po kilka latach na rzekę wróciły również statki wycieczkowe przypływające z Niemiec. Wcześniej nie pozwalał na to niski stan wody w rzece.
- – Ten rejs, który jest z Berlina do Wrocławia i z powrotem, jest naprawdę super, woda jest wysoka dla nas. W poprzednich latach nie było wody, był bardzo niski stan wody. Albo dopływaliśmy do Głogowa albo w ogóle nie płynęliśmy. Był taki niski stan wody, że nie można było wpłynąć, płynęliśmy na przykład kanałami w kierunku Hamburga, bo tam jest dość sporo wody, tak że tam nie ma problemu – mówi Bogdan Chudzik, II kapitan na statku Ms. Sans Souci.
Remonty powyżej Ścinawy poprawiły sytuację, więc w sezonie wiosennym pierwsze statki przypłynęły już do Wrocławia.
- – Ten rejs trwa 12 dni. Wypłynęliśmy z Berlina, Berlin Hegel w kierunku do Wrocławia, w Wrocławiu tu stoimy jedną nockę i wracamy z powrotem do Berlina. Tak, jak wspomniałem, 12 dni trwa ten rejs. Płyniemy z Berlina Hegel, do Niderfinów, Hohenrode i później wpływamy na Odry i Odrą płyniemy w kierunku Wrocławia. To jest ta Odra graniczna z Niemcami – dodaje kapitan.
Na pokład takiego wycieczkowca może wejść 80 pasażerów plus 25-osobowa załoga. Chętnych nie brakuje.
– Goście bardzo chwalą ten rejs na Wrocław i z powrotem, dlatego że tu jest sama natura. Nie ma żadnych fabryk, tylko kilka miasteczek, wiosek. Wrocław jest interesujący, Wrocław jest dużym miastem, to jest inna sprawa. Goście różnie, ale przeważnie są z Niemiec, z Holandii, z Ameryki też kilka razy goście przyjeżdżali, różnie. Z Francji, z Włoch także, ale przeważnie goście z Niemiec – wyjaśnia Chudzik.
Oferta jest różna, bo w rejs można wybrać się np. z Wrocławia do Berlina.
- – Chętnych jest bardzo dużo. Dużo osób się pyta o ten rejs po prostu. Mamy dwa rejsy, to jest lista rezerwowa, gdyby ktoś zrezygnował, ale nikt nie chce tu rezygnować, bo rejs naprawdę jest piękny – podkreśla Bogdan Chudzik, II kapitan na statku Ms. Sans Souci.
Jednym z kluczowych czynników, od którego zależy żegluga śródlądowa jest poziom wody w Odrze. W planach są kolejne remonty i inwestycje, które mają poprawić infrastrukturę związana z pływaniem po rzece. Warto zauważyć, że jedynym portem we Wrocławiu, do którego mogą cumować tej wielkości statki, jest Marina Wrocław, port zrewitalizowany przez prywatnego wrocławskiego przedsiębiorcę.