- To dla mnie bardzo duże poświęcenie i odwaga, żeby po śmierci być gotowym oddać swoje ciało innym. Tylko dzięki takim osobom mamy szanse zostać naprawdę dobrymi specjalistami. Najwięcej uczmy się w praktyce. Bez poświęcenia takich osób, które oddają nam dosłownie samych siebie, to nie byłoby możliwe. Te osoby są dla mnie bohaterami – mówi Bernadetta Nowak, przewodnicząca Samorządów Studentów Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu.
– Donator to osoba, która chce przekazać tak ogromny dar, dar swojego ciała na rzecz przyszłych pokoleń. Jeżeli chcą to zrobić zgodnie z obowiązującymi przepisami, powinny wypełnić wszelkie dokumenty zgodnie z zapisany programem – dodaje dr Zygmunt Domagała, Zakład Anatomii Prawidłowej Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu
Pani Edyta zdecydowała się być donatorem Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu. Przyznaje, że dla niej ta decyzja była prosta, bo dawała swobodę decydowania o sobie.
– Myślę, że to był wybór w pełni świadomy. To dla mnie bardzo wygodne i opowiada mojej postawie wobec życia i śmierci. Daje mi swobodę decydowania o sobie, do momentu kiedy trafię na stół sekcyjny. Wiem, że będę w dobrych rękach. Oczywiście odkładając żarty na bok, to przede wszystkim bardzo trudny temat dla bliskich donatora – dodaje Edyta Wnuk, dokonała aktu donacji swojego ciała po śmierci na rzecz Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu.
– Kładziemy duży nacisk na szacunek do tych osób. Kwestia ubioru jest dla nas bardzo ważna – nie pozwalamy sobie na krótkie sukienku, głębokie dekolty, nie śmiejemy się, słuchamy – dodaje Bernadetta Nowak, przewodnicząca Samorządów Studentów Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu.
– To ciało to jest skarb dla wszystkich studentów, nie tylko przyszłych lekarzy – dodaje dr Zygmunt Domagała, Zakład Anatomii Prawidłowej Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu.
– To jest spora liczba, ale wciąż takich osób jest za mało. Niektóre ciała mamy już wiele lat, ale nadal z nich korzystamy – dodaje Bernadetta Nowak, przewodnicząca Samorządów Studentów Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu.