Wrocławski ZDiUM zamierza częściowo zamykać Most Pokoju. Wymieniona musi zostać dylatacja. W tym tygodniu, do piątku, prace będą prowadzone na jezdni do Sienkiewicza, a w przyszłym tygodniu, od poniedziałku do środy, remontowany będzie fragment mostu na trasie do Placu Społecznego. Czy to oznacza ogromne korki w centrum?
„Będzie wyglądać tak jak zawsze, czyli wszystkie drogi naokoło alternatywne będą jeszcze bardziej obciążone. Czyli, powiedzmy sobie, WZ będzie tragedia. Wyłączenie jednego mostu, de facto, bo będą tutaj korki, obciąży pozostałe kładki” – mówi nam jeden z kierowców, który dojeżdża do Wrocławia z okolic Oławy.
„Mam nadzieję, że nie będzie to jakoś specjalnie wpływać na dojazd ludzi do pracy. Ja też nie spędzam dużo czasu na dojazd. Mam taką pracę, że jednak wyjeżdżam poza miasto, a to jest duży plus” – powiedział nam mieszkaniec Wrocławia.
Dodajmy, że zamknięty będzie tylko jeden pas, najpierw w jedną, potem w przeciwną stronę. Zapytaliśmy kierowców, czy już odczuwają, że studenci wrócili do Wrocławia.
„Czy sam powrót studentów tutaj ma znaczenie? No ma. Ich jest dużo i po prostu to natężenie ruchu się zmienia. Widać to choćby i po miejscach parkingowych we Wrocławiu i w centrum. Ale nie można ludziom przecież zabronić przyjazdu do miasta” – komentuje jeden z kierowców.
„Mamy bardzo fajną infrastrukturę na rowery, na hulajnogę i myślę, że nie ma sensu jechać autem, jeżeli nie musisz jechać gdzieś dalej za Wrocław” – to zdanie mieszkańca, który do pracy dojeżdża na hulajnodze.
„Są takie miejsca Wrocławia, że korków po prostu uniknąć się nie da” – uważa jeden z mieszkańców, który codziennie musi dojeżdżać do centrum stolicy regionu. Dodał: „Oczywiście obwodnica S8 daje nam, że tak powiem, dużo, ale tylko z jednej strony Wrocławia. Z drugiej strony, z której mieszkam i dojeżdżam do Wrocławia, to jest kwestia 30 kilometrów, a dojazd zajmuje mi 1:40h.„
Dobra wiadomość dla osób, które korzystają z komunikacji miejskiej, bo remont Mostu Pokoju nie dotyczy torowiska, więc tramwaje pojadą normalnie.