Studenci z PWr chcą wysłać nanosatelitę w kosmos

Facebook
Twitter
LinkedIn
Email
Młodzi inżynierowie z Politechniki Wrocławskiej chcą zapisać się na kartach historii i wysłać w kosmos studencką nanosatelitę w ramach projektu WroSat. Trwa budowa modułów, oprogramowania sterującego i eksperymentów. Satelita miałaby zostać wyniesiona w kosmos w następnym roku.

W prace nad powstaniem pierwszej studenckiej nanosatelity zaangażowani są studenci z kilku wydziałów – do budowy potrzeba mechaników, elektryków, programistów, fizyków i chemików. Koło Naukowe Aerospace działa od 5 lat i ma za sobą wiele projektów, teraz czas na podbój kosmosu.

Zaczynaliśmy od balonów stratosferycznych, rakiety, minisondy, które brały udział w międzynarodowych konkursach. W pewnym momencie postanowiliśmy zrobić projekt satelity. Od 2020 roku działamy z projektem WroSat, który jest pierwszym studenckim nanosatelitą z Wrocławia. Nasz satelita to będzie taka kostka o wymiarach 10x10x20 centymetrów. Łatwo to porównać do dwulitrowego kartonu soku – mówi Katarzyna Ignatowicz, liderka działu promocji projektu WroSat.

Elektronika jest nieodłączną częścią tego, żeby satelita była w pełni funkcjonalna, żeby mogła przeprowadzać eksperymenty naukowe i miała zasilanie, mogła się komunikować z Ziemią. Z drugiej strony sama elektronika nie wystarczy bez mechaniki, one się wzajemnie uzupełniają i jest to jedna z najważniejszych rzeczy – podkreśla Anna Wizerkaniuk, członkini działu elektronicznego projektu WroSat

Nanosatelita, która powstanie, będzie miała swoją misję w kosmosie. Studenci chcą przetestować trzy eksperymenty. Jeden z nich dotyczy miniaturowego ramienia robotycznego napędzanego aktuatorami SMA.

Ma to działać w ten sposób, że po podgrzaniu wraca do wcześniej zapamiętanego stanu. Jeżeli wykorzystamy dwa druty o takich właściwościach, to możemy napędzać wał obrotowy. W ten sposób możemy stworzyć aktuator, a dalej ramię robotyczne. Chcemy coś takiego zbudować, umieścić kamerę, sprawdzić, czy taka technologia mogłaby być wykorzystywana w kosmosie, jakie są jej wady i zalety, jak ona się zachowuje – dodaje Mateusz Dmitrzak, zastępca lidera projektu WroSat.

Wiedza w tej dziedzinie może przyczynić się do rozwoju przemysłu, podobnie jak zastosowanie perowskitowych ogniw fotowoltaicznych. Satelita ma posłużyć także do zweryfikowania opracowanej przez zespół powłoki, której zadaniem będzie absorbowanie promieni jonizujących z zakresu szkodliwych dla organizmów żywych i elementów półprzewodnikowych. Przed wysłaniem satelity w kosmos, trzeba sprawdzić jednak wiele czynników.

Przeprowadzamy symulację, żeby obliczyć trajektorię lotu naszego satelity, wyznaczyć czasy sesji komunikacyjnych. Tę symulację przeprowadzamy za każdym razem w kolejnych fazach, kiedy zmieniają się parametry, co do tego, kiedy mamy te dane bardziej dokładne. Następny etap to kontakt z integratorem, który wyniesie tę satelitę w kosmos. To już będą najbliższe miesiące – zaznacza Marcin Szadkowski, członek działu planowania misji projektu WroSat.

Zaczyna się tak naprawdę od podstawowych kwestii jak dobór odpowiedniego materiału. Warunki w próżni w bardzo niskiej temperaturze są dość rygorystyczne. Nie można tam wysłać byle czego. Dobór materiałów, a potem dość intensywne badania jak symulacja wytrzymałościowa, symulacje drgań, symulacje termiczne. Trzeba bardzo dużo przewidzieć i dość trudno to testować w warunkach ziemskich – podsumowuje Arkadiusz Drabik, członek działu mechanicznego projektu WroSat.

Obecnie budowane są poszczególne prototypy. Studenci jednocześnie szukają sponsorów i partnerów do przedsięwzięcia.

Zobacz również

Po raz kolejny mieszkańcy gminy Długołęka pokazali, że wspólna zabawa może przynieść wiele dobrego. Charytatywna międzypokoleniowa potańcówka w Łozinie to dowód na to, że wspólnymi siłami można zdecydowanie więcej i że tego typu wydarzenia, organizowane z myślą o seniorach, są potrzebne i wyczekiwane przez wszystkich, i to bez względu na wiek.

Social media

SKONTAKTUJ SIĘ Z NAMI!

Masz istotne informacje?

Napisz do nas:
kontakt@echo24.tv

Najnowsze programy