– Pomysł na zbudowanie śluzy narodził się po rozmowie z płk. dr. n. med. Robertem Włodarskim, anestezjologiem i zastępcą ds. lecznictwa Komendanta 10. Wojskowego Szpitala Klinicznego w Bydgoszczy – mówi dr inż. Gustaw Sierzputowski z Katedry Inżynierii Pojazdów na Wydziale Mechanicznym PWr.
Priorytetem był tani koszt produkcji, który ma nie przekraczać 2 tysięcy złotych i szybkość wykonania, która ma nie zająć dłużej niż trzy godziny. Materiały studentom bezpłatnie udostępniła firma Neosystem. Śluza składa się z dwóch przestrzeni – czystej i brudnej. Po wyjściu z oddziału zakaźnego członek personelu medycznego, trafia do strefy brudnej. Tam zmienia wszelkie środki ochrony osobistej oraz dezynfekuje dłonie. Później dostaje się do strefy czystej, gdzie zmienia fartuch na nowy.
– Naszym celem było opracowanie taniej śluzy do szybkiego montażu. Wszystkie te elementy są łatwo dostępne, można je znaleźć praktycznie w każdym sklepie budowlanym – dodaje młody inżynier.
Po zbudowaniu śluzy, młodzi naukowcy zajęli się badaniem jej skuteczności. Pierwsze testy potwierdzają jej skuteczność aż do 80%. Badania były oparte na analizie składu powietrza.
– Moim zadaniem było wykonanie takiego przejścia. Wejścia, zejście do strefy brudnej, póżniej czystej. Na każdym etapie pobierałam próbki powietrza, w celu określenia liczebności tego szczepu – podsumowuje Justyna Molska, doktorantka w Katedrze Inżynierii Pojazdów.
Gdy badania nad śluzą dobiegną końca, prototyp trafi do szpitala w Legnicy, gdzie właśnie tworzy się oddział zakaźny.