– Karp, ale w zasadzie trzeba wszystkiego spróbować. Wszystkie dwanaście dań.
– Będą uszka z grzybami, będą sernik i pierniki.
– Kapusta z grzybami i z grochem, takie jak robi mama.
– Święta Bożego Narodzenia wiadomo: uszka, barszcz, rybka, pierogi.
– Flaczki będą na pewno. Do tego zimne przystawki – powiedzieli nam mieszkańcy.
Tradycja nie musi być nudna. Każdą z potraw można zmienić tak, żeby po jedzeniu nie czuć się ciężko i ospale.
– Przygotowując dania, można troszkę je zelżyć, czyli upiec zamiast usmażyć. Zamiast samego majonezu dodać na przykład jogurtu – radzi Magdalena Szyszka-Barycka, dietetyk kliniczny.
Dla wybitnych łakomczuchów wariant małego talerza może okazać się pomocny.