-Mam ładnego krasnala sprzedawanego tutaj na stoisku. Po raz pierwszy jest Pani na Jarmarku w Sycowie? Tak, pierwszy raz. Przyjechaliśmy specjalnie z Wrocławia.Jakie są wrażenia? Bardzo pozytywne.
-Fajne, świąteczne, super. Bardzo fajnie. Dzisiaj jest bardzo rodzinnie, przyszłam z wnuczkami.
-Pierwszy raz. Wszystko mi się podoba. Pierwszy raz z Ukrainy, jak ma mi się nie podobać. Przyszedłem z żoną.
-Podoba mi się, fajnie tutaj – mówią uczestnicy.
–Są z nami rękodzielnicy z okolic bliższych i dalszych. Są z nami koła gospodyń wiejskich, oraz placówki oświatowe. Każdy coś proponuje i ma możliwość sprzedaży własnych wyrobów i rękodzieła. Frekwencja jest bardzo zadowalająca – mówi Bartosz Zajdler, dyrektor Centrum Kultury w Sycowie.
–Towarzystwo Świętego Marka wystawia się ze swoim stoiskiem co roku. Krzewimy pamięć o Sycowie. Nasi członkowie są autorami wielu publikacji i książek. Promujemy historię, ale i też naszą sycowską młodzież poprzez sprzedaż bombek i kubków zaprojektowanych przez naszych rodzimych artystów – dodaje Wojciech Kociński, członek Towarzystwa Świętego Marka.
-Mamy pierożki z grzybami leśnymi i bigos. Przyjechaliśmy ze Szczodrowa. Ręcznie robione wyroby, wszystko swojskie, domowe, nic nie kupne.
–Co roku przyjeżdżamy. Ostatnio byliśmy obok domu kultury, dwa lata temu obok Zajazdu Parkowej. Jeśli nie byłoby klimatu, to nie przyjeżdżalibyśmy.
-Mamy tutaj pierniczki świąteczne własnej roboty, pieczone i lukrowane. Poza tym mamy kiszonki oraz sosy do mięsa, wędlin. Mamy również na odporność, na kaszel syropki.
-Przyjeżdżamy tutaj rok w rok. Są tutaj prace wykonane w wyniku terapii zajęciowej Archidiecezji Caritas z Wrocławia. Są to prace wykonane przez uczestników z różnymi stopniami niepełnosprawności – od intelektualnej po fizyczną. Można kupić różnego rodzaju stroiki świąteczne, są to choinki, świeczniki oraz różnorakie prace pochodzenia naturalnego.
-Tworzę ozdoby do włosów dla dziewczynek, dla mam. W tym roku zaczęłam również szyć opaski i kominy. Również przygotowałam w tym roku na jarmark skrzaty świąteczne. Dla dzieci mam cukierki, a koleżanka która ze mną stoi ma piękne ozdoby drewniane oraz lampiony.
-Byłyśmy w krainie Świętego Mikołaja dzisiaj z córkami przez dwie godziny. Dziewczyny robiły ozdoby. Powiedz nam jak tam było? Bardzo fajnie. Robiłyśmy skrzaty, kartki świąteczne, lampiony, świeczki, figurki, bombki i wszystko było bardzo fajne. A jeśli chodzi o ciebie, jak tam było? Bardzo fajnie. Najbardziej podobało mi się robienie skrzatów. Nigdy wcześniej ich nie robiłam – podsumowują wystawcy i goście.
Jarmark odwiedzili nie tylko mieszkańcy Sycowa, ale także mieszkańcy całej gminy, a nawet niektórzy przyjechali z Wrocławia, czy Opola. Panowała tutaj prawdziwa atmosfera świąt i radości.