Sytuacja wciąż jest poważna. Do Szpitala Tymczasowego przy ulicy Rakietowej średnio co godzinę przyjeżdża nowy pacjent. Niestety, wiele osób mających objawy, do ostatniej chwili czeka z wezwaniem pogotowia albo przyjazdem do szpitala. Lekarze przestrzegają przed tego typu działaniami w trakcie nadchodzących świąt.
– Od trzech dni przyjmujemy do szpitala tymczasowego 20-25 pacjentów w ciągu doby. To jest bardzo dużo. I tak samo będą mniej więcej wyglądały święta. Zwłaszcza w wigilię jest bardzo dużo pacjentów zgłaszających się do szpitala, a w szpitalu tymczasowym podejrzewamy, że będzie tyle samo zgłoszeń – podkreśla dr Janusz Sokołowski, dyrektor Szpitala Tymczasowego we Wrocławiu.
– Niestety nie mamy dobrych wiadomości. Codzienne raporty, które do nas wpływają zarówno z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego, jak i z Uniwersytetu Medycznego, pokazują, że jesteśmy daleko od tego, żeby przejść do fazy uspokojenia i powiedzenia, że możemy spokojnie świętować – mówi prof. Piotr Ponikowski, rektor Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu.
Śmiertelność pacjentów z COVID-19 jest bardzo wysoka. Umiera ponad 11% zakażonych, blisko 500 osób każdego dnia. Lekarze od roku mówią to samo: szczepienia to najlepsza metoda walki z wirusem, a przed świętami Bożego Narodzenia szczególnie uczulają, żeby ograniczyć liczbę spotkań rodzinnych.
– Nasza refleksja po tym roku, który jest drugim rokiem covidowej rzeczywistości, jest taka, że tylko wspólnie, każdy odpowiadając za miejsce, w którym się znajduje, możemy dać temu radę i pomóc sobie wzajemnie. Proszę o refleksję – szczepienia, szczepienia, szczepienia i szybka reakcja na to, jak się czujemy – zaznacza Barbara Korzeniowska z USK we Wrocławiu.
Podczas trzech świątecznych dni w szpitalu przy Borowskiej dyżurować będzie tylu lekarzy, co zwykle, ale wiele zależy do pacjentów, którzy zwłaszcza wtedy za długo czekają z wezwaniem pomocy. Ważne jest także to, jak będziemy zachowywać się w ostatnich dniach przed świętami.
– Zwłaszcza teraz unikajmy dużych zgromadzeń. Unikajmy sklepów i hipermarketów, zgromadzeń typu jarmarki. Jeśli mamy jakiekolwiek objawy choroby, bardzo proszę zostańmy w domu i nie musimy tej choroby roznosić do naszej rodziny, zwłaszcza starszych osób – podsumowuje dr Janusz Sokołowski, dyrektor szpitala tymczasowego we Wrocławiu.
Specjaliści niezmiennie apelują, żeby podejść do Bożego Narodzenia rozsądnie, bo inaczej mogą to być ostatnie święta w takim gronie.