– Film opowiada o losach trzynastoletniego chłopca, który mieszka na osiedlu, na Szczepinie. Przyjeżdża do niego ojciec z Ameryki — wszystko miało być super pięknie, ale okazuje się, że ojciec jest alkoholikiem i zmienia mu się świat. Jest to trochę na podstawie mojej historii, bo mi się coś takiego zdarzyło i chciałbym opowiedzieć to z perspektywy ojca – mówi Konrad Aksinowicz, reżyser filmu.
Scenariusz filmu "Powrót do Legolandu" autorstwa reżysera powstał już kilka lat temu. W 2016 roku zajął trzecie miejsce w prestiżowym konkursie Script Pro. Co w nim jest wyjątkowego?
– Kręcę to w miejscach, w których się urodziłem i wychowałem. Tutaj mieszkałem — tam chodziłem do szkoły… Z 25 osób pomogło mi zrobić ten film — przyszli z podwórka i statystował w naszym filmie. Jest dużo nostalgii — i to mam nadzieję, że spodoba się widzom – dodaje Konrad Aksinowicz.
Akcja „Powrotu do Legolandu” odbywa się w latach 90. Ze względu na sentymentalny charakter i urodę miejsca odzwierciedlającą ducha tamtych lat, zdecydowano się na nakręcenie niektórych scen na wrocławskim Szczepinie. Które miejsca dokładnie zobaczymy w obrazie?
– Kręciliśmy na blokowisku tutaj na Szczepinie, na podwórku, w pawilonach, w szkole numer 5 w byłym liceum, zewnętrznie — będziemy kręcić te szkoły– mówi Agnieszka Chromnicka, producentka filmu.
W filmie zagoszczą znane nazwiska: W epizodach zobaczymy Katarzyna Warnkę oraz Sebastiana Stankiewicza. W rolach głównych pojawią się: Weronika Książkiewicz i Maciej Stuhr.
– Gram ojca alkoholika, ojca głównego bohatera, który ma swoje duże słabości więc jest to rola zupełnie nowa w moim repertuarze, co jest dla mnie ogromną podnietą – zagrać coś, czego wcześniej nie robiłem, Zagrać umiejętnie pijaka na trzeźwo nie jest łatwą sztuką i staram się różne techniki tutaj zastosować, żeby widzowie mogli w to uwierzyć – mówi Maciej Stuhr.
Goszcząc na planie filmu, bez problemu można było zauważyć specyficzną estetykę lat 90, goszczącą również w aktorskiej garderobie . Jak aktorzy czuli się w tych charakterystycznych strojach?
– Ja się czuję bardzo dobrze, ponieważ jestem w latach 80. urodzona i lata 90. to było już takie moje trochę późniejsze dzieciństwo, więc ja sama mam takie zdjęcia rodzinne gdzie stoimy na plaży w tych kreszach. No była to na pewno moda no może nie najpiękniejsza, ale do której mam duży sentyment – opowiada Magdalena Książkiewicz.
Premiera „Powrotu do Legolandu” planowana jest na 2021 rok.