Szczepionka na COVID-19. Co mówią lekarze?

Facebook
Twitter
LinkedIn
Email
Ma być bezpłatna i dobrowolna. Łatwo dostępna i najważniejsze - bezpieczna. Szczepionka na COVID -19 ma być w Polsce w styczniu, ale raczej w lutym. Tak przynajmniej zapowiada Ministerstwo Zdrowia. Żeby jednak uzyskać odporność populacyjną powinno zaszczepić się jak najwięcej osób. Tymczasem z badań przeprowadzonych wśród Polaków wynika, że połowa naszych rodaków dziś nie zaszczepiłaby się na COVID-19.

Prace nad nową szczepionką trwały od roku w kilkudziesięciu laboratoriach na całym świecie. I wreszcie jest. 

Została przygotowana w bardzo nowoczesnej technologii. Jeszcze żadna szczepionka na masową skalę nie została tak przygotowana – mówi prof. Leszek Szenborn, Klinika Pediatrii i Chorób Infekcyjnych USK we Wrocławiu.  

Badania nad nowymi szczepionkami Pfizera oraz firmy BioNtech wykazały, że są one bezpieczne i skuteczne w ponad 90 procentach. Dla wielu wrocławian to mocny argument. 

Jestem za, zaszczepię się na pewno.

— Ja mam wątpliwości, ale powinnam się zaszczepić – mówią wrocławianie.  

Wątpliwości, że trzeba szczepić się na COVID-19, nie ma większość lekarzy. 

Nie przychodzi mi do głowy inna odpowiedź, jak jednoznacznie tak. Jeśli lekarze mają wątpliwości powinni się zastanowić czy powinni być lekarzami – mówi dr Adam Maciejczyk, dyrektor DCO we Wrocławiu. 

Niestety, aż połowa Polaków ma poważne wątpliwości i zastrzeżenia do szczepionki. 

Ja i moja żona jesteśmy przeciwko szczepieniu. Nie wierzymy w szczepionkę, która powstała tak szybko, bez badań – mówi mieszkaniec Wrocławia. 

Tymczasem producenci szczepionek podkreślają, że w badaniach wzięło udział 44 tys. osób w firmie BioNTtech/Pfizer i 30 tys. w firmie Moderna. To bardzo duża liczba ochotników. Dla porównania –  w ciągu ostatnich 10 lat przeciętna liczba ochotników uczestniczących w testowaniu nowych szczepionek wynosiła tylko 6700 osób. Nowa szczepionka jest bezpieczna i niezbędnie potrzebna. 

— Potrzebujemy pilnie środka. Korzyść korzyści. Tą korzyścią będzie to, że ustanie pandemia. A ryzykiem będzie to, co związane ze szczepieniem – mówi prof. Leszek Szenborn, Klinika Pediatrii i Chorób Infekcyjnych USK we Wrocławiu.  

Szczepionka wywołuje nieprzyjemne objawy – ból w miejscu podania, nawet całego przedramienia, wysoka temperatura – nawet do 40 stopni i ból mięśni i stawów. Ogólnie większość będzie się źle czuć, ale to nie zmienia faktu, że trzeba się zaszczepić. 

 — Nic nie wskazuje na to, że będziemy mieli lek, więc pozostaje nam tylko i wyłącznie szczepionka  – mówi prof. Jarosław Drobnik, naczelny epidemiolog USK we Wrocławiu. 

Jednocześnie specjaliści mówią o przepisach, które będą skłaniać do zaszczepienia się. 

 — Jeżeli chcesz wyjechać za granicę musisz mieć szczepienie. Jeżeli chcesz wsiąść do samolotu musisz mieć szczepienie. Grono krajów będzie stosować takie przepisy, jestem przekonany – mówi prof. Jarosław Drobnik, naczelny epidemiolog USK we Wrocławiu. 

Do uzyskania pełnej odporności konieczne jest podanie dwóch dawek preparatu w odstępie trzech tygodni. Jednak już po pierwszej dawce u 89 proc. zaszczepionych uzyskano odporność chroniącą przed poważnym przebiegiem choroby COVID-19.