Prace nad nową szczepionką trwały od roku w kilkudziesięciu laboratoriach na całym świecie. I wreszcie jest.
— Została przygotowana w bardzo nowoczesnej technologii. Jeszcze żadna szczepionka na masową skalę nie została tak przygotowana – mówi prof. Leszek Szenborn, Klinika Pediatrii i Chorób Infekcyjnych USK we Wrocławiu.
Badania nad nowymi szczepionkami Pfizera oraz firmy BioNtech wykazały, że są one bezpieczne i skuteczne w ponad 90 procentach. Dla wielu wrocławian to mocny argument.
— Jestem za, zaszczepię się na pewno.
— Ja mam wątpliwości, ale powinnam się zaszczepić – mówią wrocławianie.
Wątpliwości, że trzeba szczepić się na COVID-19, nie ma większość lekarzy.
— Nie przychodzi mi do głowy inna odpowiedź, jak jednoznacznie tak. Jeśli lekarze mają wątpliwości powinni się zastanowić czy powinni być lekarzami – mówi dr Adam Maciejczyk, dyrektor DCO we Wrocławiu.
Niestety, aż połowa Polaków ma poważne wątpliwości i zastrzeżenia do szczepionki.
— Ja i moja żona jesteśmy przeciwko szczepieniu. Nie wierzymy w szczepionkę, która powstała tak szybko, bez badań – mówi mieszkaniec Wrocławia.
Tymczasem producenci szczepionek podkreślają, że w badaniach wzięło udział 44 tys. osób w firmie BioNTtech/Pfizer i 30 tys. w firmie Moderna. To bardzo duża liczba ochotników. Dla porównania – w ciągu ostatnich 10 lat przeciętna liczba ochotników uczestniczących w testowaniu nowych szczepionek wynosiła tylko 6700 osób. Nowa szczepionka jest bezpieczna i niezbędnie potrzebna.
— Potrzebujemy pilnie środka. Korzyść korzyści. Tą korzyścią będzie to, że ustanie pandemia. A ryzykiem będzie to, co związane ze szczepieniem – mówi prof. Leszek Szenborn, Klinika Pediatrii i Chorób Infekcyjnych USK we Wrocławiu.
Szczepionka wywołuje nieprzyjemne objawy – ból w miejscu podania, nawet całego przedramienia, wysoka temperatura – nawet do 40 stopni i ból mięśni i stawów. Ogólnie większość będzie się źle czuć, ale to nie zmienia faktu, że trzeba się zaszczepić.
— Nic nie wskazuje na to, że będziemy mieli lek, więc pozostaje nam tylko i wyłącznie szczepionka – mówi prof. Jarosław Drobnik, naczelny epidemiolog USK we Wrocławiu.
Jednocześnie specjaliści mówią o przepisach, które będą skłaniać do zaszczepienia się.
— Jeżeli chcesz wyjechać za granicę musisz mieć szczepienie. Jeżeli chcesz wsiąść do samolotu musisz mieć szczepienie. Grono krajów będzie stosować takie przepisy, jestem przekonany – mówi prof. Jarosław Drobnik, naczelny epidemiolog USK we Wrocławiu.
Do uzyskania pełnej odporności konieczne jest podanie dwóch dawek preparatu w odstępie trzech tygodni. Jednak już po pierwszej dawce u 89 proc. zaszczepionych uzyskano odporność chroniącą przed poważnym przebiegiem choroby COVID-19.