Tajemnice skrywane w Auli Leopoldina

Facebook
Twitter
LinkedIn
Email
Aula Leopoldina to wyjątkowe miejsce w samym sercu Uniwersytetu Wrocławskiego. Barokowe wnętrza obecnie poddawane są konserwacji, jednak to nie pierwsze tego typu prace w auli. Konserwacja malowideł obywała się już w XVIII wieku. Ciekawa historia związana jest jednak z pracami przeprowadzanymi w latach 50-tych, zaraz po wojnie. Pierwsza część związana była z zatrzymaniem zniszczeń.

Potem taką konserwację estetyczną wykonywał Antoni Michalak, który był bardzo dobrym malarzem w okresie międzywojennym, ale nie był niestety konserwatorem. Zrobił dużo dobrego, ale też trochę wymyślił, bo nie miał najprawdopodobniej dostępu do takich materiałów, jakie my mamy obecnie. W związku z czym fragmenty, które się nie zachowały, pouzupełniał tak, jak to sobie wyobrażał – mówi dr Łukasz Krzywka, historyk sztuki z Uniwersytetu Wrocławskiego. 

Antoni Michalak nie dysponował zdjęciami z 1944 roku wykonaną przez Niemca Rudolfa Jaguscha, a więc opierał się na własnej koncepcji. Zrekonstruował brakujący fragment, jednak jak okazało się podczas obecnych prac konserwatorskich, to uzupełnienie wystawało 2 centymetry ponad właściwe malowidło. Mimo tego, nie zdecydowano się na zniszczenie pracy Michalaka. Wręcz przeciwnie za pomocą transferu, czyli specjalnej metody, zostanie ono przeniesione do jednej z sal uniwersyteckich. 

Pierwsza decyzja była taka, że po prostu usuwamy ten fragment tynku i malarstwa Michalaka. Aczkolwiek pokazując szacunek do tego, że był to artysta, uzupełnił braki według własnego uznania, jest to już cenny zabytek, uzgodniliśmy, że ów fragment zostanie zdjęty ze ściany w ramach techniki transferu – dodaje Ronald Róg, konserwator zabytków i kierownik prac. 

Taki największy fragment kilkumetrowy postanowiono komisyjnie zdjąć, ale nie zniszczyć, tylko przetransferować. Zrobić specjalną ramę, wypukłą jak jest ściana auli i przenieść to malowidło, żeby pokazać z jednej strony ciekawy sposób malowania, z drugiej to, jak kiedyś wyobrażano sobie konserwację. Brakujący fragment uzupełnić zaś w oparciu o fotografię – zaznacza dr Łukasz Krzywka, historyk sztuki z Uniwersytetu Wrocławskiego. 

To jednak nie jedyna rzecz, którą odkryto podczas prac konserwatorskich. Zastosowanie malowidła iluzjonistycznego, które uwielbiano w baroku sprawia, że aula skrywa w sobie wiele tajemnic… jedną z nich są nieistniejące drzwi. 

Za nami iluzjonistyczne drzwi domalowane dla symetrii, bo to podstawowa zasada sztuki barokowej. Namalowane, bo dalej jest klatka schodowa, więc nie dałoby się zrobić prawdziwych. U góry możemy przeczytać zaszyfrowany chronostych, czyli taką zaszyfrowaną datę rozpoczęcia prac w Auli. C, M, B – Kacper, Melchior, Baltazar, a więc trzech króli, czyli 6 stycznia rok 1732 rok – to jest początek prac w Auli – zaznacza dr Łukasz Krzywka, historyk sztuki z Uniwersytetu Wrocławskiego. 

Przypomnijmy, że prace powinny zakończyć się do marca przyszłego roku. Wtedy będzie można zobaczyć Aulę Leopoldina w pełnej okazałości.

Zobacz również

Nadchodzi jesień, a wraz z nią chłodniejsze dni. To oznacza, że na drogach mogą pojawić się nowe dziury. Czy miasto poradziło sobie już z tymi z zeszłego sezonu? Jakie prace czekają nas w najbliższym czasie? To pytania, które na pewno zadają sobie kierowcy przed nadchodzącym sezonem.

Social media

SKONTAKTUJ SIĘ Z NAMI!

Masz istotne informacje?

Napisz do nas:
kontakt@echo24.tv

Najnowsze programy