W przypadku takich budynków jak przedszkola lub urzędy, ogrzewanie i ciepła woda są potrzebne tylko w godzinach pracy tych placówek, czyli np. między 7.00 rano a 17.00. Wiedząc o tym, że w nocy nie jest potrzebna ani ciepła woda użytkowa – czyli ta płynąca w kranie – ani ogrzewanie, można dostosować układ grzewczy tak, aby działał tylko wtedy, kiedy jest to konieczne.
– Źródła energii, które tutaj mamy, one są dostosowane do tego trybu pracy przedszkola. Tu w przedszkolu w Idzikowicach był zrobiony pełny program modernizacji, łącznie z wymianą okien i montażem nawiewników. Mamy tu także pompę ciepła i fotowoltaikę zamontowaną na dachu – mówi Andrzej Jurkiewicz prezes zarządu firmy eGmina, Infrastruktura, Energetyka Sp. z o.o.
Przedszkole to specyficzny budynek, bo musi tu być nie tylko ciepło, ale powietrze powinno mieć odpowiednią wilgotność, tak, aby dzieci przebywające w pomieszczeniach miały właściwe warunki do zdrowego rozwoju. Istotnym elementem jest także to, aby rachunki za utrzymanie budynku z czasem malały, a nie rosły.
– Sądzę, że teraz już będziemy tylko oszczędzać. Przede wszystkim chodziło o oszczędność z tytułu energii cieplnej i elektrycznej – mówi Kazimierz Olchawa, zastępca wójta gminy Wilków.
Zwracając uwagę, że w ciagu dnia przebywają tu dzieci, to nie tylko funkcjonalność, ale i estetyka budynku pełni znaczącą rolę.
– Budynek jest w tej chwili kolorowy i ładny. Myślę, że jak dzieci widzą taki kolorowy budynek, a taki szary, to jest zupełnie inaczej. Przy okazji odnowiono budynki gospodarcze, żeby wyglądem nie odbiegały od głównego budynku przedszkola. Tu była jednokolorowa ściana, teraz są łazienki. Ściana jest ocieplona, a okna wymienione – mówi zastępca wójta.
Ocieplenie tego budynku wraz z wymianą źródła ciepła oraz instalacją fotowoltaiki kosztowało około 900 tysięcy złotych. Dziś oszczędność energii zarówno cieplnej, jak i elektrycznej jest koniecznością. Po pierwsze, ze względu na ciagle rosnące ceny energii, po drugie z powodu ochrony środowiska.