W połowie listopada wrocławianie mogli składać wnioski w centrach obsługi klienta o zakup tańszego węgla. Chętnych nie brakowało.
- – Mam w mieszkaniu 13 stopni. Strasznie zimno. Dzieci nie ma to się ubiera pulowerek i się siedzi – mówi Janusz Więckowski z Wrocławia.
- – Dobry pomysł, że tak to jest zorganizowane? Jak nie mamy innego, to dobry – mówi Grażyna z Wrocławia.
- – Wypełniliśmy w szybkim tempie to zadanie dystrybucji węgla. Ta cała procedura była tak przygotowana, żeby mieszkańcy mogli złożyć wniosek do UM i potem otrzymywali telefony z dalszą instrukcją ze spółki Ekosystem, by było jak najszybciej. Ale też przygotowaliśmy kampanię informacyjną w przestrzeni publicznej czy mediach społecznościowych – mówi Marcin Obłoza, biuro prasowe Urzędu Miasta Wrocławia.
To było w listopadzie. Do tej pory sprzedano 2 tys. 50 ton węgla. Zgodnie z przepisami ostatnie zakupy można było zrobić do końca czerwca. Jeszcze w ostatnich dniach wpłynęło ponad sto wniosków.
- – Zainteresowanie było bardzo duże, rozliczono 1500 faktur. Miasto zakupiło ok. 2800 ton po to, by w tym trudnym okresie zimowym pod koniec roku umożliwić zakup węgla po cenach preferencyjnych – dodaje Marcin Obłoza, biuro prasowe Urzędu Miasta Wrocławia.
Na wrocławskich składach zostało ponad 600 ton węgla, z którym zupełnie nie wiadomo co zrobić. Wiele samorządów w Polsce ma takich zapasów jeszcze więcej.
- – Nie ma obecnie przepisów centralnych, które zakładałyby co należy z tym węglem zrobić. Nie ma regulacji, więc czekamy na takie informacje z rządu podobnie jak inne samorządy, by wiedzieć co można z tym węglem dalej zrobić – dodaje Obłoza.