Trudna sytuacja sprzedających na targu na Ptasiej. Czy przetrwają?

Facebook
Twitter
LinkedIn
Email
Nadchodzące święta Wielkiej Nocy dla większości z nas nie będą ani tanie, ani miłe, ani wesołe. Galopująca inflacja i drożyzna spowodowały, że narzekają wszyscy. I kupujący, bo jest drogo, i sprzedający - bo ponoszą coraz większe koszty. Targ na Ptasiej ucierpiał dodatkowo, bo remontowana ul. Pomorska skutecznie ograniczyła dostęp kupujących.

Targ na Ptasiej ma ponad 30-letnią tradycję. Mały, kameralny, usytuowany wśród bloków. Ma stałych klientów wiernych od lat. 

  • – Człowiek jest przyzwyczajony, bo tu mieszka i zna wszystkich. Tak jak u siebie tu się czujemy – mówi Mariola Mokrzycka, klientka targu na Ptasiej. 

Ale z dnia na dzień nawet stałych klientów ubyło. Bazar świeci pustkami. 

  • – Pomorska zamknięta, nie mają ludzie czym dojechać. Pomału ten plac się kończy, naturalnie – mówi Władysław Matkowski, sprzedający na bazarze od wielu lat. 
  • Remont Pomorskiej, drożyzna, chyba wszystkie czynniki się nazbierały – mówi Katarzyna Nowic, od kilku lat handluje na bazarze przy ul. Ptasiej. 
  • Teraz tutaj są problemy. I z dojazdem i dojściem, ani tramwaj, ani autobus, nic nie jedzie, więc wszyscy każdy się gdzie indziej przemieszcza, żeby wygodnie dotrzeć do celu – mówi Mariola Mokrzycka, klientka targu na Ptasiej. 

Pani Katarzyna od kilku lat sprzedaje na targu warzywa i owoce. Tak źle jak jest teraz nigdy nie było. Nie jest drogo – uważa i zaznacza – niższych cen nie możemy dać. 

  • Nie sprzedajemy takich ilości, żeby można było zrobić cenę. Czasami się zdarza, ale też jak coś jest tanio, to jest podpadziochą. Bo wszędzie drogo, a u nas tanio – to też niedobre – mówi Katarzyna Nowic, od kilku lat handluje na bazarze przy Ptasiej. 

Taniej na targowisku być nie może, bo już wyjściowa cena od rolników jest wyższa, a tu nikt nie kupuje w ilościach hurtowych, jak to się dzieje w dużych sklepach. Tam są okazje, tu – droższy towar. 

  • – No wyższe, wyższe – mówi Mariola Mokrzycka, klientka targu na Ptasiej. 

Dodatkowy problem kupujących – wysokie koszty opłat. 

  • – Drożyzna jeśli chodzi o śmieci to katastrofa. Ceny są z kosmosu i nikt nie wie skąd to się wzięło. Ile płacicie za śmieci? 390 zł. miesięcznie. Bardzo dużo – mówi Katarzyna Nowic, od kilku lat handluje na bazarze przy ul. Ptasiej. 

Miesięczne opłaty są bardzo wysokie, niewiele zostaje zarobku. Czasem nie zostaje nic. 

  • Dokładać się można miesiąc, dwa, trzy, a nie cały rok. Nie ma klientów? No nie ma, widzi pani – mówi Władysław Matkowski, sprzedający na bazarze od wielu lat.

Remont Pomorskiej ruszył w sierpniu, a zakończy się na początku przyszłego roku. Sprzedawcy planują rozdawać ulotki, jak dotrzeć na bazar i chcą z urzędem miasta negocjować wysokość opłat jakie ponoszą. 

 – Przetrwacie? Nie wiem, trudno powiedzieć, trudno będzie – mówi Katarzyna Nowic, od kilku lat handluje na bazarze przy ul. Ptasiej. 

Zobacz również

Po raz kolejny mieszkańcy gminy Długołęka pokazali, że wspólna zabawa może przynieść wiele dobrego. Charytatywna międzypokoleniowa potańcówka w Łozinie to dowód na to, że wspólnymi siłami można zdecydowanie więcej i że tego typu wydarzenia, organizowane z myślą o seniorach, są potrzebne i wyczekiwane przez wszystkich, i to bez względu na wiek.

Social media

SKONTAKTUJ SIĘ Z NAMI!

Masz istotne informacje?

Napisz do nas:
kontakt@echo24.tv

Najnowsze programy