– Zawsze Wampiriadę organizowaliśmy u nas na kampusie na UE we Wrocławiu, jednak teraz z powodu pandemii jest to niemożliwe. Studentów nie ma na kampusie, dlatego RCKiK umożliwiło nam przeprowadzenie finału tutaj u nich – mówi Emilia Adamska, Niezależne Zrzeszenie Studentów Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu.
– Nie możemy przyjechać na Wampiriadę na uczelnię, więc się cieszymy, że studenci tutaj oddają krew na ul. Czerwonego Krzyża – mówi lek. Małgorzata Antończyk, Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa.
Studenci pamiętali i wypełnili korytarze RCKiK. Co ważne podczas tej edycji Wampiriady ozdrowieńcy także mogą oddać osocze dla osób walczących z koronawirusem.
– Przebyłam koronawirusa na szczęście lekko, ale zdecydowałam się, że jeżeli mogę pomóc, to to zrobię.
– Szczerze myślę, że to po prostu gest dobroci.
– Jest ktoś, kto tego potrzebuje. Chwilę posiedzimy pooglądamy pierdoły w internecie, ale możemy komuś pomóc – mówią wrocławianie.
Mimo dużej liczby osób, krwi nadal brakuje.
– Cały czas oscylujemy przy takich minimalnych stanach. Boimy się, żeby tej krwi nam nie zabrakło, dlatego apelujemy, żeby nie zapominać o pacjentach w szpitalach, aby przychodzić i oddawać krew, bo zgłoszeń od szpitali na zapotrzebowanie jest bardzo dużo – dodaje lek. Małgorzata Antończyk, Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa.
Oddać krew może każda zdrowa osoba od 18-65 roku życia, jeżeli ktoś choruje na choroby przewlekłe poważne to wtedy nie może oddać krwi, lecz zawsze to też trzeba skonsultować z lekarzem. Co ważne oddawanie krwi nie jest trudne.
– Zaczynamy od zarejestrowania się przed wcześniejszym wypełnieniem ankiety, czy mieliśmy kontakt z osobą zakażoną COVID-19. Następnie idziemy oddać próbkę krwi na tej podstawie mamy robione badania, czy może oddać krew – mówi Katarzyna Chwedczuk, Niezależne Zrzeszenie Studentów Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu.
A potem dawcy zasiadają na fotelu i już na spokojnie oddają krew, jak inni wrocławianie, którzy zdecydowali się na ten krok.
– Powiedziałbym osobom, które się zastanawiają nad oddaniem krwi, żeby pomyślały, czy same jej kiedyś nie będą potrzebować.
– Widziałem na Facebooku, że jest Wampiriada i miałem wolny czas, więc jestem. Wiem, że są nagrody liczę może na jakąś czekoladę lub coś innego – mówią dawcy.
Nagród jest sporo do wyboru, do koloru. W akcję włączyło się wiele firm i lokali gastronomiczne, które podarowały różne vouchery dla osób oddających krew, czy osocze.
– Mamy pakiet darmowa kawa, darmowe posiłki, -50% na coś, różne przeżycia – dodaje Julia Klimczak, Niezależne Zrzeszenie Studentów Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu.
Studenci i Centrum Regionalnego Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa apelują, żeby oddawać krew, bo dla nas może być to drobny gest, a komuś innemu może to uratować życie.