Sama nazwa tego święta jest trochę myląca i trochę wprowadza nas w błąd, bo akcent położony jest na trzech i na króli. Tymczasem, kiedy spojrzymy na samą genezę tego święta, to właściwą jego nazwą jest Objawienie Pańskie. Jego treścią jest świadomość tego, że nowonarodzony Syn Boży objawił się światu. Zwłaszcza na wschodzie to święto w pierwszych wiekach było ważniejsze niż samo Boże Narodzenie, ponieważ to, że Jezus się narodził – to dobrze, ale tak naprawdę najważniejszy jest moment, kiedy świat go poznał, kiedy go zobaczył, kiedy on sam światu się przedstawił jako Syn Boży – mówi ks. Rafał Kowalski, rzecznik Archidiecezji Wrocławskiej.
To że mędrców było trzech jest umowne. Mogło być ich od trzech do dwunastu. Liczba ta nie jest określona w żadnej z ewangelii. Wspominało się natomiast o trzech darach, stąd wyniknęło to uproszczenie. Mimo że niemal 32,5 miliona ludzi w Polsce jest ochrzczonych i uznawanych za katolików, to wiedza na temat świąt kościelnych może zaskoczyć.
Nikt z zapytanych na ulicy wrocławian nie wiedział, co tak naprawdę świętuje się 6 stycznia.
Do nowonarodzonego Syna Bożego przychodzą ludzie, którzy do narodu wybranego nie należą, to tak jakby chciał pokazać, że Chrystus przychodzi dla wszystkich, że wszyscy uznają w nim Boga, że jest dostępny dla wszystkich, chce być dostępny dla wszystkich ludzi – bez dzielenia ich na to, skąd pochodzą i kim są – mówi ks. Rafał Kowalski, rzecznik Archidiecezji Wrocławskiej.