Ale zanim goście dojechali, oba tygrysy schowały się, chcąc uniknąć tłumów. Od wielu dni wrocławskie zoo przeżywa prawdziwe oblężenie. Codziennie jest tu 8-10 tysięcy zwiedzających. Wszyscy czekali na tygrysy.
- – Nori i Tengha – nasza para tygrysów sumatrzańskich bardzo dobrze się ze sobą dogaduje. Miała już potomstwo – to Suria, która wyjechała do Cottbus do zoo w Niemczech po to, żeby chronić swój gatunek i w przyszłości połączyć się z samcem, co jest najważniejsze – mówi Weronika Skupin, rzeczniczka wrocławskiego zoo.
Kolejne 250 tygrysów żyje w 100 ogrodach zoologicznych i dzięki temu jest szansa, że w przyszłości będzie ich więcej.
- – Ich bycie tutaj – to też dla zwiedzających, ale przede wszystkim dbamy o zwierzęta, aby nie wyginęły w naturze i to jest naszą główną misją – dodaje rzeczniczka.
Tę misję doskonale rozumieją piłkarze Śląska Wrocław.
- – Bardzo mi się podobał ten pomysł, uwielbiam zoo. Tak naprawdę byłem w zoo w każdym mieście, w którym byłem. Nie miałem jeszcze okazji być w zoo we Wrocławiu, z teg, co wiem jest największym w Polsce, ale jeszcze nieraz odwiedzę zoo we Wrocławiu – mówi Adrian Tokarski, asystent trenera bramkarzy Śląska Wrocław.
Zaraz po treningu zawodnicy Śląska Wrocław przyjechali tu po to, by nakarmić zwierzaki i dać im zabawki do zabawy. Specjalnie otwarty wybieg nawet bez tygrysów wzbudzał respekt.
- – Czuć grozę niepewności i pierwsze kroki tutaj były dziwne – mówi Adrian Tokarski.
- – Ja jestem tu drugi raz, dwa tygodnie temu byłem oglądać, a teraz wszedłem do środka i mam nadzieję, że będzie ciekawie. Szybko biegasz? Jak na bramkarza powiedzmy, ale przed tygrysem nie zdążyłbym uciec – mówi Kacper Trelowski, bramkarz Śląska Wrocław.
Tygrysy dostały kilogramy mięsa i trzy piłki. Wybór nie był trudny.
- – Wybiorą piłkę czy mięso? Nie no, mięso na pewno, nie wybiorą piłki – mówi bramkarz.
Tak też było. Tygrysy Nori i Tengha dokładnie sprawdziły teren, który opuściliśmy i skrupulatnie pochłonęły przygotowane mięso. Piłki nie cieszyły się powodzeniem, ale po jedzeniu, może najdzie je ochota na zabawę?