– Uzasadniamy to tym, że dla ulicy Maślickiej jest już projekt gotowy wraz z koncepcją linii tramwajowej. Po drugie ten remont był obiecywany od lat i wiele razy przekładany. On po prostu się należy mieszkańcom – mówi Sławomir Czerwiński, wiceprzewodniczący zarządu Osiedla Maślice.
– Ulica na pewno wymaga remontu, nie była remontowana od kilkudziesięciu lat. Autobusy jadące po tej drodze powodują ogromny huk. Budynki po drugiej stronie ulicy aż się trzęsą! Niech tylko zostanie zachowana równowaga między zabytkową kostką a nową nawierzchnią.
– Słyszałam, że uchwała przyjęta, ale na razie brak funduszy. Poruszanie się po tej drodze to koszmar i hałas. Bardzo bym chciała, żeby ten remont wreszcie się zaczął.
– Remont bardzo potrzebny, jej stan jest okropny. Boję się tylko, co będzie jak ją zamkną – dodają mieszkańcy Maślic.
– Takie głosy słyszymy od mieszkańców od lat tak naprawdę. Stan techniczny ulicy stale się pogarsza. Im dłużej z tym zwlekamy, tym więcej inwestycji mieszkaniowych powstaje obok. To na pewno utrudni logistykę podczas samego remontu. Wszystko musi być rozebrane do zera, muszą powstać nowe chodniki, ścieżki rowerowe, wymienione media – mówi Sławomir Czerwiński, wiceprzewodniczący zarządu Osiedla Maślice.
– Nawet gdyby remont miał potrwać dwa lata, chcę żeby już się zaczął. Jestem na to gotowa i czekam.
– Na nową ulicę jestem gotowa, ale na jej zamknięcie już niekoniecznie
– Zdaję sobie sprawę, że to potrwa, ale jest jeszcze ulica Królewiecka. Mieszkańców ciągle przybywa, będzie dużo korków, ale remont jest potrzebny – dodają mieszkańcy Maślic.
– Liczymy, że tak jak w przypadku ulicy Pomorskiej, Urząd Miasta skieruje naszą uchwałę do nowego naboru Programu Inwestycji Strategicznych – podsumowuje Sławomir Czerwiński, wiceprzewodniczący zarządu Osiedla Maślice.
Rada Osiedla czeka teraz na odpowiedź Urzędu Miejskiego, który skierował sprawę do odpowiedniego wydziału. Do sprawy remontu ul. Maślickiej będziemy wracać.
