– Przez lata kanony piękna krążyły wokół mnie i to, jak traktuje się ciało, to jak ludzie definiują drugą osobę przez wygląd zawsze we mnie było. Przez długi czas myślałam, że tak powinno być, że to tak funkcjonuje. W ostatnim czasie wiele się zmieniło w moim życiu i zaczęłam dostrzegać inne perspektywy – że to jest jednak zimny materiał, metal, że to jest coś, co mnie też zrani. Podeszłam do tego z tej strony, że to nie do końca chodzi o to, że to inne osoby mi coś narzucają, tylko tak naprawdę ja sama sobie to narzucam – mówi Zuzanna Chabierska, artystka.
– Zuzanna to kobieta, która mieszka w Polsce, kobieta, która spotyka się z różnymi problemami, które dotykają wszystkich polskich kobiet – mówi Izabela Duchnowska, właścicielka hostelu HART.
– To, że ja sobie sama uplotłam ten gorset też jest oczywiście ważne, bo ja sama sobie to zrobiłam. Zresztą to też mówiłam w trakcie performance – że kaleczę się sama, sama sobie to zrobiłam – mówi Zuzanna Chabierska, artystka.
Wydarzeniu towarzyszy wystawa, która koresponduje z performancem, a także z przemianą i tym, co ważne dla samej autorki.
– Na tej wystawie pokazuję prace, które poruszyły coś we mnie samej, te rzeczy poruszają istotne dla mnie kwestie. Pokazuję tutaj krochmal, pod którym leżałam 5 godzin, nieruchomo i ta praca jest cząstką mnie. Staram się też zwracać uwagę na istotne dla mnie aspekty, na przykład produkcję śmieci – mówi Zuzanna Chabierska, artystka.
– Ta wystawa niesie ze sobą bardzo mocne przesłanie o tym, jaką rolę kobiety powinny pełnić, jaką pełnią, co mogą zrobić, jak wygląda podejście do kobiet w codziennym życiu w Polsce – mówi Izabela Duchnowska, właścicielka hostelu HART.