– Jeżeli my nie inwestujemy w te urządzenia, to znaczy, że się cofamy o lata świetlne w tył. I to naprawdę bez przesady. Gdybyśmy nie inwestowali, to za 10 lat te nasze miejsca w agencjach, które przyznają środki, byłyby zajęte przez kogoś innego i to jest dla nas absolutnie kluczowe – mówi dr hab. Dorota Nowak, dziekan Wydziału Biotechnologii Uniwersytetu Wrocławskiego.
Pracownia mikroskopii wysokorozdzielczej powstała zaledwie dwa tygodnie temu, a uczelnia zatrudniła specjalistę – doktora Michała Majkowskiego. Jak sam podkreśla to urządzenie najwyższej klasy. Dzięki swego rodzaju inkubatorowi, pod mikroskopem można badać żywe komórki. To daje bardzo wiele możliwości.
– To są rzeczy, których nigdy nie mieliśmy, a które nam pozwolą bardzo dużo ciekawych informacji uzyskać. Co w środku? Najważniejsza jest optyka. Są obiektywy plus druga rzecz, która jest istotna to lasery. W takich skrzyniach mamy zlokalizowane lasery. To jest źródło światła. Z lekcji biologii możemy pamiętać, że używamy żarówki, światła słonecznego. My mamy światło w tych skrzyniach – podkreśla dr Michał Majkowski z pracowni mikroskopii wysokorozdzielczej.
Chociaż wygląda na skomplikowany, jak przyznaje doktor Majkowski system jest intuicyjny. Pracownicy Wydziału Biotechnologii już rozpoczęli pierwsze badania z wykorzystaniem urządzenia, cały czas szkolą się także z tego, jakie możliwości daje mikroskop.
– My oczywiście koncentrujemy się na badaniach biologicznych. Dla nas interesujące jest to, jak komórki się zachowują, jak na przykład lek wnika do komórki, co się później z nim dzieje i jakie skutki dla komórki mają takie procesy – zaznacza dr hab. Aleksander Czogalla, kierownik Zakładu Cytobiochemii UWr.
Ze względu na swoją unikatowość i poziom zaawansowania mikroskop wzbudza zainteresowanie w środowisku naukowym. Na Wydziale Biotechnologii nie ukrywają, że liczą na owocną współpracę z innymi uczelniami polskimi i zagranicznymi.
– Można powiedzieć, że przynajmniej pod tym względem dogoniliśmy czołówkę europejską, a nawet światową. Jesteśmy w dobrej pozycji, bo mamy szerokie kontakty z zagranicą, także wydaję mi się, że nie będziemy tutaj opuszczeni i ograniczeni, a wiedzę będziemy czerpać z najlepszych ośrodków światowych – dodaje dr hab. Aleksander Czogalla, kierownik Zakładu Cytobiochemii UWr.
– Jest to system, który rzeczywiście jest na Wydziale Biotechnologii, ale zamierzamy udostępniać go szerzej, dlatego ważna jest świadomość, do czego w moich badaniach może mi to posłużyć. Myślę, że tutaj i biolodzy znajdą coś dla siebie. Chemicy już się pytają, skorzystają też fizycy i osoby, które reprezentują nauki o Ziemi – podsumowuje dr hab. Dorota Nowak, dziekan Wydziału Biotechnologii Uniwersytetu Wrocławskiego.
Wydział Biotechnologii ma profil badawczy. Obecnie prowadzonych jest tam blisko 70 projektów badawczych, z czego większość z nich wykorzystuje techniki mikroskopii. Nowe urządzenie to duży krok w stronę rozwoju i innowacyjności. Takiego sprzętu nie ma nigdzie indziej w Polsce, ale to nie wszystko…
– To jest fantastyczne, że można pracować ze sprzętem najlepszej klasy, natomiast najważniejsi są ludzie. Ci, którzy tu przychodzą, mają pytania, których napędza ciekawość – to jest coś, co buduje jakość – mówi podkreśla dr Michał Majkowski z pracowni mikroskopii wysokorozdzielczej.
Uniwersytet Wrocławski jako jedna z 10 uczelni w Polsce znajduje się w programie Uczelni Badawczych. To daje spore możliwości.