To rzeczywiście niezwykła okazja, bo w dobie pandemii, szczególnie w szpitalu covidowym, a takim jest Szpital Wojskowy, na blokach operacyjnych jest raczej pusto. Lekarze oceniają, że operują o połowę mniej pacjentów. Dlatego wykorzystują ten czas inaczej.
— Z zachowaniem reżimów sanitarnych wykorzystujemy ten czas na szkolenie. Dzisiaj mamy możliwość zapoznania się z pracą robota neurochirurgicznego. Odbywa się operacja na fantomie, bez udziału pacjenta, w warunkach symulowanych – mówi prof. Bogdan Czapiga, ordynator Klinicznego Oddziału Neurochirurgii Szpitala Wojskowego we Wrocławiu.
Na sali operacyjnej jest prawie cały zespół współpracujący w klinice neurochirurgii. To są zabiegi wymagające ogromnej precyzji i szczególnej uwagi. Taki robot niewątpliwie ułatwiłby pracę specjalistom. Pomaga w zabiegach kręgosłupa.
— Ten system działa w oparciu o nawigację komputerową. Działa tak samo jak nawigacja komputerowa w samochodzie, która ułatwia nam poruszanie się i tu ta nawigacja ułatwia poruszanie się operatorowi w anatomii pacjenta – mówi Paweł Hadala z firmy Globus Medical.
— Tego typu robot powoduje usprawnienie bardzo trudnej i ważnej funkcji jak wprowadzanie śrub, prętów do kręgosłupa w celu jego ustabilizowania – mówi prof. Bogdan Czapiga, ordynator Klinicznego Oddziału Neurochirurgii Szpitala Wojskowego we Wrocławiu.
Takie skomplikowane zabiegi trwają wiele godzin i wymagają pracy całego zespołu. Operacja przy pomocy robota jest małoinwazyjna, a lekarzom i pacjentom przynosi wiele korzyści.
— Skrócenie czasu zabiegu, mniej powikłań pooperacyjnych, szybsza rekonwalescencja, małoinwazyjne techniki – dodaje Paweł Hadala z firmy Globus Medical.
Także mniejsza utrata krwi podczas zabiegu i nie mniej ważne – te zabiegi wymagają wielokrotnego naświetlania rentgenowskiego podczas operacji. Z robotem jest bezpieczniej.
— Usprawnienie jest naprawdę bardzo duże. Możliwość wykonania operacji w krótkim czasie, potrzebny jest mniejszy zespół, nawet jednoosobowy i minimalna dawka naświetlań dla zespołu i pacjenta – tłumaczy prof. Bogdan Czapiga, ordynator Klinicznego Oddziału Neurochirurgii Szpitala Wojskowego we Wrocławiu.
Cały system kosztuje kilka milionów złotych. Ale robot ewoluuje i możliwe jest potem dokupowanie systemów np. przeznaczonych do chirurgii głowy.