– Protestowałem, kiedy była komuna i przyszło mi dożyć tych czasów, że muszę znów wyjść w taką pogodę. Jeśli mnie tu nie będzie, to kto będzie? Jedna osoba zawłaszczyła państwo i stworzyła z tego państwa mafię.
– Chciałybyśmy, żeby było tak jak wcześniej, media były wolne. Walczymy o demokrację, o prawdę. Ktoś napisał na Facebooku, że czuje, jakby cofnął się ileś lat do tyłu. Jest ojcem 27 letniego dziecka, a nie ogląda oficjalnej telewizji, nie ogląda obrad Sejmu, nie ma zaufania do instytucji państwowych. Wszystko się powtarza.
– Wolne media są gwarancją demokracji. Bez tego nie byłoby demokracji. Cieszymy się i wierzymy, że TVN przetrwa. Trzeba protestować, bo chcemy mieć wolne media. To ważne jest, bo myśmy komunę przeżyły i wiemy, że jedne media to są rządowe, a z nich się nic nie można dowiedzieć – mówią protestujący wrocławianie.
– Prawo i Sprawiedliwość musi wreszcie zrozumieć. Podstawą demokracji są wolne sądy, Konstytucja, niełamanie praw kobiet, Trybunał Konstytucyjny i wreszcie wolne media. Wolne media, które służą wszystkim – rządzącym, ale także opozycji, a przede wszystkim są dla obywatela – podkreśla Jacek Sutryk, prezydent Wrocławia.
Nikt, komu bliskie są wartości demokratyczne, nie ma co tego wątpliwości. Teraz to od Andrzeja Dudy zależy to, co stanie się z wolnością słowa i mediów w Polsce. Prezydent może ustawę podpisać, zawetować lub odesłać do Trybunału Konstytucyjnego. Nie tysiące, a miliony Polaków domagają się od prezydenta weta.
– Oczywiście zawetowania tej ustawy. Wycofania się ze złych, szkodliwych regulacji prawnych wymierzonych przeciwko obywatelom i wolnościom – dodaje prezydent Wrocławia.
– Weta oczywiście.
– Ja też weta, bo nie ma Trybunału Konstytucyjnego. Wysłanie do tej instytucji, to dalej jakby bat wisiał nad głową.
– Liczę, że nie podpisze.
– Powinien zawetować ustawę LEX TVN, to nawet nie podlega dyskusji – przyznają wrocławianie.
– Zawetować tę ustawę. Może jej po prostu nie podpisać i ja na to liczę – mówi Michał Jaros, przewodniczący dolnośląskiej Platformy Obywatelskiej, poseł na Sejm RP.
– Tak zwana telewizja rządowa ani jednej afery nam nie pokazała – zaznacza jeden z protestujących.
– My dziś musimy uwierzyć, że to się skończy, ale samo się nic nie wydarzy. Trzeba na każdej manifestacji powtarzać: WOLNOŚĆ, RÓWNOŚĆ, DEMOKRACJA – mówi Bogdan Zdrojewski, były prezydent Wrocławia, senator RP.
– Bo jeżeli dziś PiS pójdzie po TVN, później przyjdzie po inne redakcje, mniejsze i większe. Każde medium będzie pod wpływem władzy – pośrednio przez Orlen albo bezpośrednio pod TVP – dodaje Michał Jaros, przewodniczący dolnośląskiej Platformy Obywatelskiej, poseł na Sejm RP.
Uderzenie w TVN to uderzenie w wolności i wartości demokratyczne, ale także uderzenie we współpracę gospodarczą z najsilniejszym sojusznikiem Polski, czyli Stanami Zjednoczonymi.
– PiS uważa, że po prostu jest w takiej sytuacji, w której może pozwolić sobie na wszystko. Wydaje nie swoje pieniądze. To są tak naprawdę pieniądze nas wszystkich – tych, którzy PiS popierają i tych, którzy go nie popierają. Uważam, że dzisiaj PiS popełnia zasadniczy błąd, a to, co robi w kontekście naszych sojuszników i partnerów jak Unia Europejska oraz Stany Zjednoczone, to jest niewyobrażalne. To jest wbrew polskiej racji stanu i wbrew polskiej wolności – podsumowuje Michał Jaros, przewodniczący dolnośląskiej Platformy Obywatelskiej, poseł na Sejm RP.
Mimo że ustawa nie dotyczy naszej stacji, w pełni solidaryzujemy się z stacją TVN, bo ustawa bezpośrednio uderza w wolność słowa i wartości demokracji, a na to jako dziennikarze i obywatele nie możemy się zgodzić.