– Pewnie, że zauważyłem. Dowiedziałem się w tramwaju od jednej Pani, o tym, że przez dwa miesiące będzie zamknięte.
– Są, są utrudnienia. Bo muszę teraz do przystanku tramwajowego iść kawałek, ale no nie ma wyjścia. Nigdy nie ma dobrego momentu, trzeba kiedyś zacząć i skończyć.
– Tramwaj pojechał w jakimś innym kierunku, ale bez żadnej informacji. Jak dla mnie to powinien być jakiś komunikat, że jest objazd. Jest utrudnienie i masa ludzi zdziwionych, że tramwaj pojechał za daleko.
– Są utrudnienia, trzeba kawał dalej iść do tramwaju. Nie wiedziałam o tym, że tutaj będzie remont.
– Dopiero wróciłam z wczasów i jeszcze kompletnie nie jestem zorientowana. Sąsiad mi powiedział, że obecnie nie jeżdżą tutaj tramwaje. Mam do pracy jechać pojutrze i też nie wiem czy się dostane.
– Jeśli muszą zrobić remont to niech robią, lepiej w wakacje niż kiedy indziej. Także uważam, że w porządku, że coś się dzieje, coś się robi w mieście, a nie czeka aż wszystkie tramwaje się wykoleją – mówią mieszkańcy.
Ruch tramwajowy z ul. Legnickiej, między pl. Jana Pawła II i ul. Złotoryjską, został przekierowany na odcinek TAT od Dworca Świebodzkiego w kierunku Parku Przemysłowego. Z kolei linie tramwajowe kursujące do Pilczyc i Leśnicy jeżdżą wzdłuż ul. Robotniczej oraz Śrubowej. Zmiany także dotyczą kierowców, ponieważ z ruchu została wyłączona część skrzyżowania na pl. Strzegomskim. Po obu stronach skrzyżowania na ul. Legnickiej są nawrotki. Koszt prac to ok. 2 mln złotych.