Kryzys wywołany koronawirusem uderza we wszystkich przedsiębiorców. Często grozi im zamknięcie firm, w tym również lokali gastronomicznych.
– Jest bardzo dużo lokali, które – jak wiemy, mają koszty stałe, a teraz ich przychody z dnia na dzień spadły do zera. Pojawiło się pytanie: w jaki sposób będą oni mogli wypłacić wynagrodzenia, opłacić czynsz miesięczny nie generując żadnych przychodów – mówi Dominik Posmyk, współtwórca aplikacji Lunch Next.
W związku z sytuacją i zagrożeniem epidemiologicznym, cześć restauracji przeniosła się do internetu oferując swoje potrawy na wynos. Niektóre firmy skorzystała również z innego rozwiązania – voucherów, które można kupić już teraz i skorzystać z nich, kiedy lokale ponownie się otworzą.
– Vouchery to jest sposób finansowania, przesunięcie w czasie przychodu, który generuje firma od swoich klientów. Dzięki sprzedaży tych voucherów są oni w stanie wypłacić pensje, realizować płatności związane z wynajmem przestrzeni – dodaje Dominik Posmyk.
Zrzeszeniem voucherów dla lokalnych biznesów zajęli się twórcy aplikacji Lunch Next.
– Lunch Next to platforma, na której lokalne biznesy takie jak restauracje, kawiarnie, fryzjerzy etc., mogą w łatwy sposób zacząć sprzedawać vouchery, które w tych trudnych czasach pozwolą im zapewnić płynność finansową. Dzięki temu firmy przetrwają najbliższe tygodnie – tłumaczy Piotr Grudzień, współtwórca aplikacji Lunch Next.
Lokale można wesprzeć dowolną kwotą, którą będzie można później wykorzystać w kawiarni lub u fryzjera.
– Kiedy wszystko już wróci do normy, klienci będą mogli używać tych voucherów na co dzień kupując towary i usługi. Aby proces zarządzania nimi był łatwy dla właścicieli biznesów, w aplikacji mają dostęp do systemu, gdzie można odhaczyć jaka kwota została już wykorzystana z danego vouchera – wyjaśnia Piotr Grudzień.
Dzięki wspieraniu lokalnego biznesu jest szansa na to, aby osiedlowe kawiarnie, restauracje oraz zakłady fryzjerskie przetrwały.