– Pokazujemy światu herb, który był w zasadzie przez kilkadziesiąt lat nieznany. Udało nam się go znaleźć zupełnie przez przypadek. Za pół miliona złotych wyremontowaliśmy całą aulę. Podczas prac remontowych pod warstwą farby i boazerii znaleźliśmy nieznane dotąd malowidło. Okazało się, że to jest herb Wrocławia, który zamalowali faszyści, schowali komuniści i nikt o tym nie wiedział. Za ponad 110 tys. zł, przez trzy miesiące, udało się odtworzyć piękno tego malowidła, które oddaje charakter tego dawnego okresu, przy wykorzystaniu najnowocześniejszych technologii, przy użyciu złota i srebra – mówi Bartosz Nowak, Zarząd Inwestycji Miejskich.
– Było to dosyć skomplikowane przedsięwzięcie, ponieważ było tutaj kilka warstw problemowych. Raz że była konserwacja elementów zachowanych, które zostały odkryte jeszcze w zeszłym roku podczas remontu auli, a po drugie była też renowacja fragmentów, które były gdzieś obok tego głównego naszego herbu. Była też taka praca trochę detektywistyczna, polegająca na rekonstrukcji tych elementów, które udało nam się zobaczyć na zdjęciu archiwalnym, które zostało przez nas zdobyte z archiwum Biblioteki Uniwersyteckiej – mówi Jolanta Otwinowska, konserwator i renowator zabytków.
– Z całą pieczołowitością został zachowany oryginał i te miejsca, gdzie były ubytki zostały, to się tak mówi w języku konserwatorskim, wypunktowane. Natomiast był problem, jak rozwiązać elementy geometryczne. To znaczy one nam tutaj dawały dużą szansę do tego, że właśnie może powstać rekonstrukcja, ponieważ były to elementy powtarzalne. Natomiast kolorystyka została ustalona na podstawie też takich dosłownie punktów, które z przybliżenia definiowaliśmy, jaki jest w danym momencie kolor. Potem poprzez wielokrotne próby kolorystyczne, dopasowywanie to się zaczęło zabudowywać i tak to wygląda w tej chwili – mówi Ewa Kuśnierz-Zawadowska, konserwator dzieł sztuki.
– Ten herb pochodzi z 1530 roku. On został namalowany w momencie budowania szkoły w 1907 roku. Ewenement tego herbu polega na tym, że po pierwsze jest to dawny herb pruski, po drugie, że jest on w stylu rokoko, że muzy zdobią go dookoła, że jest bogato zdobiony kolorami. Z efektów jesteśmy bardzo zadowoleni. Tym bardziej, że artyści podeszli do tego z sercem i naprawdę włożyli dużo precyzji w to, żeby ten herb odnowić tak, jaki on był kiedyś – mowi Marek Sempik, dyrektor I LO we Wrocławiu.