We wrocławskim kościele w asyście pocztów sztandarowych odprawiono uroczystą mszę. Obecni byli przedstawiciele władz państwowych, wojewódzkich, samorządowych, kościelnych. Zaproszono niezwykłych gości – ze Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Ogólnopolskiego Okręgu III Obszaru Lwowskiego im. Orląt Lwowskich we Wrocławiu, dowódców i żołnierzy Garnizonu Wrocław, poczty sztandarowe szkół i organizacji społecznych.
Złożono kwiaty pod tablicą pamiątkową w hołdzie żołnierzom AK poległym w walce o niepodległość Polski na Kresach.
Druga część uroczystości odbyła się na trzebnickim Rynku. Była wojskowa orkiestra, wielu mieszkańców Trzebnicy i niezwykli goście. Wśród nich żołnierze Armii Krajowej. To nie pierwsza tego typu uroczystość w mieście.
Trzebnica jest enklawą patriotyzmu, to tu powstało wiele wspaniałych pomników, które poświęcone są osobom, które walczyły o Polskę niepodległą. Mamy pomnik 100-lecia Odzyskania Niepodległości, generała Ryszarda Kuklińskiego, Żołnierzy Wyklętych. Ostatnio udało nam się odsłonić pomnik Kardynała Wyszyńskiego, posadziliśmy dęby poświęcone zbrodniom Katyńskim, a w 2009 roku doszedł dodatkowy dąb poświęcony Katastrofie Smoleńskiej. Trzebnica jest enklawą patriotyzmu, tu dzieją się rzeczy ważne, żeby przekazać młodemu pokoleniu – mówi Marek Długozima, burmistrz Gminy Trzebnica.
Historię trzeba pamiętać, umierają nam świadkowie historii, ja też mam 80 lat. Muzeum to jedyne miejsce, w którym można magazynować te informacje historyczne i najważniejsze, żeby nie były przekłamywane – mówi Leopold Jan Gomułkiewicz, prezes Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Ogólnopolskiego Okręgu III Obszaru Lwowskiego im. Orląt Lwowskich we Wrocławiu
Podczas uroczystości obecni byli świadkowie tamtych czasów – żołnierze AK. Pan Włodzimierz Pajdowski ma 98 lat i do Trzebnicy przyjechał aż z Łodzi, bo to dla niego bardzo ważna uroczystość.
Byłem żołnierzem AK podczas okupacji , w 1941 roku złożyłem przysięgę, trochę się działało podczas wojny, a pochodzę z Wołynia, powiat Łuck – mówi Włodzimierz Pajdowski, żołnierz AK.
Na trzebnickim Rynku podpisano akt erekcyjny pod budowę Muzeum AK i wmurowano go w ścianę trzebnickiego Ratusza. Wręczono też pamiątkowe odznaczenia za zasługi dla Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej. Wśród odznaczonych był pan Stefan Czyżyński.
Przeżyłem wojnę bardzo ciężko. Byłem na Syberii, w Kazachstanie, Uzbekistanie i stamtąd wróciliśmy do kraju – mówi Stefan Czyżyński, odznaczony na trzebnickim Rynku.
Wiele mówiono o Armii Krajowej, ale też uroczyście obchodzono 102. rocznicę Święta Pułkowego – 9. Pułku Ułanów Małopolskich i wspominano zwycięską Bitwę pod Komorowem z 1920 roku w trakcje wojny polsko-bolszewickiej.
Przez dziesiątki lat, podczas zawieruchy komunistycznej, ta prawda o bohaterach, którzy byli często bezimiennymi członkami AK. Podobnie jak zapomniany był czyn bojowy ułanów polskich. Ułani wywodzą się wprost z husarii, najlepszej formacji w dziejach świata, która nie przegrała żadnej bitwy i te tradycje ułańskie odżywają – mówi płk prof. Mieczysław Struś, Politechnika Wrocławska.
Już teraz trwają przygotowania do uruchomienia Muzeum Armii Krajowej w trzebnickim Ratuszu.
Byśmy mogli kultywować pamięć o tych wszystkich, którzy walczyli o Niepodległą Polskę, żeby można edukować młode pokolenie, pokazywać i wskazywać świadectwo ludzi, którzy żyli i mogą teraz o tym pięknie opowiedzieć – mówi Marek Długozima, burmistrz Gminy Trzebnica.