Kasia studiuje fizykę techniczną, a Paula architekturę – obie interesują się branżą kosmiczną. Jako analogowe astronautki podczas misji „Perseus” spędziły dwa tygodnie w placówce badawczej w Pile, która symuluje warunki panujące na Marsie i Księżycu. Studentki Politechniki Wrocławskiej były częścią sześcioosobowej załogi.
-Byłyśmy z piątką innych osób, których wcześniej nie znaliśmy. Jedna osoba była z Meksyku, jedna z Indii, reszta była z Polski, z innych miast. To też jest taki czynnik, że najpierw trzeba się poznać, ale po 2 tygodniach byliśmy jedną rodziną. Miałam wrażenie, że jestem z dala od tego codziennego życia, od tych trudnych problemów. Miałam tylko tutaj swoich przyjaciół i mogliśmy pracować nad super projektami, które nas rozwijały i cieszyły tak naprawdę – mówi Paula Drozdowska, studentka architektury na Wydziale Architektury PWr.
-Ponieważ tam mieliśmy ograniczone zasoby, mocno ograniczaliśmy wodę – mieliśmy może nie ograniczone prysznice, ale staraliśmy się jednak, żeby były one szybkie, raz na jakiś czas, wiadomo, taki dłuższy się nam należał, ale jednak stawialiśmy na to, żeby zużycie wody było jak najmniejsze. Dodatkowo dbaliśmy o to, żeby zużycie prądu było na właściwym poziomie, więc rzeczywiście – udzieliło mi się to i teraz trochę bardziej kontroluję, a przynajmniej mam zawsze w głowie, że to zużycie wody można w domu ograniczyć, nie tak w drastyczny sposób, ale jednak powoli to wdrażać – mówi Katarzyna Ignatowicz, studentka fizyki technicznej na Wydziale Podstawowych Problemów Techniki PWr.
Załoga w trakcie trwania misji nie miała kontaktu ze światem, zajmowała się codziennymi obowiązkami w bazie, m. in. związanymi z jej funkcjonowaniem, ale także każda z osób realizowała własne projekty i badania.
-Było tu sztuczne światło, które kontrolowało nasz cykl dnia. Z rana pojawiało się takie jaśniejsze, z wieczora ciemniejsze, ale przyznam, czasami troszkę myliła nam się godzina, jaka jest pora dnia aktualnie. Jak wyszliśmy, zobaczyliśmy nagle słońce, wiatr, bardzo dziwne odczucie po prostu, bo w środku nie mieliśmy tego środowiska wokół – mówi Paula Drozdowska, studentka architektury na Wydziale Architektury PWr.
Dla dziewczyn udział w takim projekcie to duża szansa i możliwość rozwoju. Kasia podczas misji była oficerem prasowym załogi, jej zadaniem była dokumentacja przebiegu misji i badań, które jej towarzyszą. Paula pełniła zaś rolę komandora i analityka habitatu, a więc dowodziła misją i podejmowała kluczowe decyzje.
-Posiłki staraliśmy się jeść o tych samych godzinach, dodatkowo właśnie te projekty pomiędzy. Było to ciekawe, że jednak przez całe dwa tygodnie człowiek patrzył się w kalendarz i „O, a co teraz mamy do zrobienia tego dnia, a co tego dnia”. Na co dzień wygląda to inaczej, bo jeśli nawet mamy zapisane co jest do zrobienia, to nie mamy po prostu wpisanych chociażby posiłków, a tutaj to wszystko było zaplanowane. Przede wszystkim to kolejny krok w poznawaniu branży kosmicznej, ponieważ od początku studiów jestem zaangażowana w koło naukowe PWr InSpace, w różne projekty kosmiczne, we współorganizację konferencji popularnonaukowych związanych z kosmosem lub różnych wydarzeń. Udział w misji i stanie się analogową astronautką jest to coś, co rzeczywiście daje taki dalszy krok i dalsze możliwości, dalsze znajomości i kontakty w tej branży kosmicznej – mówi Katarzyna Ignatowicz, studentka fizyki technicznej na Wydziale Podstawowych Problemów Techniki PWr.
-Przyznam, przed misją nie myślałam nigdy o tym, żeby zostać astronautką, aby lecieć w kosmos. Zazwyczaj osoby, które biorą udział w takich misjach, to jest dla nich pierwszy krok w kierunku takiej kariery lub prowadzenia badań. Natomiast po misji, mogłabym polecieć w kosmos, chciałabym. Zafascynował mnie ten temat, chciałabym w przyszłości projektować np. stacje badawcze. Podczas mojej misji zależało mi na tym, aby sprawdzić na własnej skórze, jak po prostu zaprojektować dobrze przestrzeń w środku, bo jest to przestrzeń zamknięta, nie ma tam okien, jest tylko sztuczne światło i jak sprawić, żeby każdy z załogantów dobrze się czuł na misjach dłuższych niż np. dwutygodniowych – mówi Paula Drozdowska, studentka architektury na Wydziale Architektury PWr.