– Letnia deratyzacja to tak naprawdę już druga tego typu akcja deratyzacyjna przeprowadzona na terenie Wrocławia. W porównaniu do dwóch pozostałych, czyli wiosennej i jesiennej, ta letnia skupia się na centrum miasta, ale to nie jest tylko Rynek, to jest tak naprawdę teren Wrocławia od północy graniczącą z Odrą, a od południa ze śródmiejską obwodnicą – mówi Tomasz Jankowski, Zarząd Zasobu Komunalnego we Wrocławiu.
Podczas letniej akcji deratyzacyjnej zarządcy i najemcy są zobowiązani do wyłożenia specjalnych preparatów do zwalczania gryzoni. Muszą je także na bieżąco uzupełniać.
– Stacje deratyzacyjne pojawiają się we wnętrzach, w okolicach miejsc, gdzie składamy odpady, gdzie stoją kontenery na śmieci, ale także w częściach wspólnych, takie jak na przykład korytarze piwniczne. Więc tu apel o to, żeby zwracać na to uwagę, ponieważ ten preparat jest naprawdę niebezpieczny, szczególnie dla zwierząt i dzieci – mówi Tomasz Jankowski.
Należy pamiętać, że w przypadku występowania gryzoni po zakończeniu obowiązkowej deratyzacji, czynność należy powtórzyć.
– Te działania będą realizowane na pewno do 31 lipca i później kolejna akcja deratyzacyjna zaplanowana jest na cały listopad. Przypomnę tylko, że od kilku lat Wrocław wydłużył tę akcję deratyzacyjne, zarówno te wiosenne jak i jesienną z dwóch tygodni do miesiąca – mówi Tomasz Jankowski, Zarząd Zasobu Komunalnego we Wrocławiu.
W skali miasta koszt takiej deratyzacji to co najmniej kilkaset tysięcy złotych.