– Zebraliśmy się jako grupa, co chwilę nowe osoby dochodziły. Kolega namalował mural, koleżanka stworzyła grafiki. Zaczęliśmy roznosić ulotki i taka wspólnota mieszkańców się tutaj zebrała. No i to był chyba powód naszego sukcesu. Niesamowite uczucie, że te starania popłaciły i udało się ten projekt wygrać – mówi Marcin Radlak, lider projektu WBO nr 1.
– Zbieranie głosów na Nadodrzu było dosyć trudne, bo mamy tutaj wiele starszych osób. Natomiast muszę powiedzieć, że namówiliśmy wiele osób do tego, żeby one też namawiały kolejne osoby. Rozdawaliśmy ulotki, wieszaliśmy plakaty, mocno wszyscy spamowaliśmy w mediach społecznościowych, także przepraszamy wszystkich za to, ale… udało się – dodaje Izabela Duchnowska ze Stowarzyszenia Nowe Nadodrze.
Wcześniej mieszkańcy zabiegali o to, aby teren został przekazany na rzecz miasta, bowiem należał do Agencji Mienia Wojskowego. I tak po 4 latach starań udało się to zrobić, oprócz tego stworzona została także koncepcja zagospodarowania parku. Z WBO projekt dostanie 2 miliony złotych.
– Dla nas taka wersja minimum to wytyczyć ścieżki, zasadzić maksymalnie dużo drzew, najlepiej takich dużych rozłożystych solidnych szlachetnych. Natomiast chcielibyśmy dołożyć plac zabaw dla dzieci, wybieg dla psów. Jeszcze takie atrakcje jak wieża widokowa, jakiś podest przy rzece, marina, ale to są rzeczy dalsze. W długim terminie mam nadzieję, że też uda się je wykonać – podkreśla Marcin Radlak, lider projektu WBO nr 1.
4 hektary w centrum Wrocławia zamienią się w zielony teren rekreacyjny. Będzie miejsce na zabawę z dziećmi i teren, gdzie będzie można wyprowadzić psa. Na początek wyznaczone zostaną ścieżki i nasadzona zieleń, ale prace potrwają kilka miesięcy.
– Przede wszystkim musimy sobie wszyscy zdawać sprawę z tego, że realizacja projektów WBO nie dzieje się natychmiast. Już do mnie niektórzy piszą: ale kiedy będzie zielono? No to nie wydarzy się to w ciągu tygodnia czy dwóch, a nawet nie w tym roku. Być może nawet w przyszłym nie, a dopiero w kolejnym. Czekamy w kolejce realizacji projektów WBO – wyjaśnia Izabela Duchnowska ze Stowarzyszenia Nowe Nadodrze.
– Myślimy, że w przyszłym roku będzie można rozpisać przetarg, można będzie sporządzić projekt, ale też pewne działania można prowadzić równolegle. To jest teren zdemilitaryzowany, więc wymaga sporo porządkowania. Myślę, że do tego będzie można przystąpić już w przyszłym roku, a pierwsze prace przy urządzaniu parku to zapewne gdzieś przełom lat 2021/2022 – mówi Marek Szempiński z Zarządu Zieleni Miejskiej we Wrocławiu.
Park Mieszczański to jeden z ostatnich niezabudowanych terenów w centrum miasta. Teraz, dzięki WBO i mieszkańcom, przestrzeń zostanie odpowiednio zagospodarowana.