Samo zorganizowanie tej wystawy nie było takie trudne, ponieważ wystawa poświęcona Wielkiemu Głodowi opiera się na zeskanowanych w dużej rozdzielczości dziełach sztuki, które są w zasobie fundacji w Kijowie. One nie mogły przyjechać ze względu na wojnę do Polski – mówi Andrzej Jerie, dyrektor Centrum Historii Zajezdnia.
Wystawa Zbrodnie Rosji pokazuje historię w trzech odsłonach. Zaczynając od wielkiego głodu z lat 30. XX wieku, aż po dzisiejsze obrazy związane z trwającym ze wschodnią granicą konfliktem zbrojnym. Sferę wizualną uzupełniła swoim występem Daba Wynnicka, członkini folkowego zespołu Dagadana.
My chcemy pokazać to, że tendencja do tego, żeby podporządkować sobie inne narody, żeby traktować je przedmiotowo, żeby stosować przemoc i różnego rodzaju imperialistyczne, despotyczne praktyki w historii Rosji wobec innych narodów powraca jak refren – dodaje dyrektor.
W dyskusji na temat stosunków międzynarodowych nie zabrakło także wątków wojny hybrydowej, czyli chociażby stosowanej przez Rosję od lat taktyki szerzenia dezinformacji i tworzenia społecznych podziałów, dzięki którym Kreml osiąga swoje polityczne cele.
Jestem przekonany, że te problemy rolników są bolesne dla rolników, dla Polski. Tutaj z całym szacunkiem rozumiemy, ale nie można blokować granicy pomiędzy Unią Europejską a Ukrainą, kiedy Ukraina jest dość potężnie zależna od eksportu, od wprowadzania samej broni czy pomocy humanitarnej. Nie jest to sytuacja dobra, ale jestem przekonany, jestem pewien, że tę sprawę bardzo szybko ogarniemy i pójdziemy dalej – mówi Yurii Tokar, konsul generalny Ukrainy we Wrocławiu.
Trzeba z tym walczyć. Jeżeli by była recepta gotowa, to oczywiście już by to było robione. Jeżeli jest gotowa, to na pewno już jest to robione. Także oczywiście trzeba być ostrożnym z każdą informacją, która jest rozpowszechniana. To nie zawsze odpowiada rzeczywistości, a szkodzi stosunkom międzyludzkim – dodaje w temacie rosyjskiej propagandy.