Mimo zakazów dotyczących liczby osób w kościołach, księża starają się dotrzeć do wiernych. Korzystają przy tym z nowych technologii.
– Będziemy w łączności z parafianami poprzez transmisję na facebooku, na stronie internetowej naszej parafii – informuje ojciec Rafał Bendkowski, franciszkanin posługujący w parafii pod wezwaniem świętego Karola Boromeusza.
Kościół przypomina, że najważniejszy jest duchowy wymiar świąt. Nawet jeśli ktoś nie pójdzie na Mszę Świętą, może godnie przeżyć ten czas.
– To może nam zawsze umykało ale dzisiaj jest czas żeby o tym powiedzieć. Przyjęcie Komunii Świętej, tak jak ją przyjmujemy w czasie Eucharystii, ma na celu nasze duchowe zjednoczenie się z Jezusem. Czyli to pragnienie bycia bardzo blisko siebie. I jeżeli nie mogę fizycznie przyjąć tej Komunii, to właśnie chodzi o to, żebym się duchowo zjednoczył z Bogiem. Żebym chciał rzeczywiście przyjąć Jezusa do swojego serca. Skutek jest dokładnie taki sam, jakbym przyjął Komunię Świętą wczasie Mszy Świętej – przypomina ksiądz Rafał Kowalski, rzecznik archidiecezji wrocławskiej.
Tradycyjnego błogosławieństwa pokarmów przed kościołami nie było. Jedynie arcybiskup dokonał błogosławieństwa darów dla potrzebujących. Wierni mogli natomiast błogosławić święconki samodzielnie.
– Prośmy Chrystusa Pana, zawsze obecnego wśród tych, którzy Go miłują, aby pobłogosławił te pokarmy na stół wielkanocny – modlił się ksiądz Józef Kupny, arcybiskup wrocławski.
Podczas wielkosobotniej wieczornej liturgii w wielu kościołach padły potrzebne dziś słowa o wartości życia i nadziei na ocalenie.
– Jak piękny dar życia otrzymałeś. Ile razy Pan Bóg, w twojej konkretnej historii życia ocalał cię i wyzwalał – głosił w kazaniu ojciec Andrzej Nichypor, jezuita posługujący w parafii pod wezwaniem świętego Klemensa Dworzaka.
Nietypowo spędzone święta i puste kościoły prawdopodobnie zapadną w pamięci wierzących na długo.