-Tutaj mamy prawie setkę żołnierzy. To są żołnierze, którzy cyklicznie co roku się z nami szkolą. Oni poznają zasady bezpieczeństwa, razem z policją wodną, razem ze strażą pożarną, razem z Wodnym Ochotniczym Pogotowiem Ratunkowym. Pokazujemy, jak zachować się nad wodą, jak prowadzić działania ratownicze, chociażby ten łańcuch życia, ale bez narażenia swojej osoby – mówi Krzysztof Skrzyniarz, prezes dolnośląskiego WOPR-u.
-Terytorialsi to żołnierze, którzy na co dzień mieszkają w naszym społeczeństwie Dolnego Śląska. Poza mundurem mają rodziny, prowadzą swoje życie, pracują, również odpoczywają. Odpoczywają nad zbiornikami wodnymi w całym województwie, ale nie tylko, wyjeżdżają przecież odpoczywać nad morze czy za granicę. Chodzi tutaj o to, żeby poznać procedury ratowania tego życia – mówi płk Artur Barański, dowódca 16. Dolnośląskiej Brygady Obrony Terytorialnej.
-Takie szkolenia są bezcenne, ponieważ mamy okazję w warunkach takich szkoleniowych przećwiczyć współdziałanie, pewne algorytmy działania, które później przy rzeczywistej sytuacji zagrożenia przynoszą wymierne efekty. Wtedy to współdziałanie służb jest po prostu dobre, nie ma problemów w komunikacji – mówi mł. asp. Przemysław Ratajczak, Komenda Wojewódzka Policji we Wrocławiu.
-Tak naprawdę nie wiemy, jak udzielić tej pomocy profesjonalnie, nie wiemy co to łańcuch życia, jak go stworzyć, nie wiemy, że w tym momencie mamy rzucić koło ratunkowe, jak odpowiednio i daleko to koło rzucić, aby pomogło, a nie przeszkodziło. Te wszystkie rzeczy dzisiaj tutaj na zbiorniku w Mietkowie są ćwiczone. Żołnierze nabywają tych zdolności – mówi płk Artur Barański, dowódca 16. Dolnośląskiej Brygady Obrony Terytorialnej.
-Ćwiczymy zagrożenia, które mogą się pokazać na akwenach wodnych. Jest to bardzo ważny element szczególnie w sezonie letnim, ale i poza sezonem letnim. Dzisiaj wiemy, jak wyglądają statystyki w Polsce jeśli chodzi o utonięcia, m.in. w morzu, na akwenach wodnych. Jeśli chodzi o powiat wrocławski akurat tutaj na Ośrodek Sportów Wodnych w Borzygniewie, odpukać, statystyki zero, czyli do tej pory nie doszło do żadnego nieszczęśliwego wypadku, co mnie bardzo cieszy i od razu „odpukać należy w niemalowane”, żeby te statystyki do końca roku zostały takie – mówi Roman Potocki, starosta powiatu wrocławskiego.
-Pamiętajmy, że Dolny Śląsk, Wrocław to jest taki obszar Polski, który ze względu na swoje położenie jest wykorzystywany przez mieszkańców przez okres całego roku, mówimy tutaj o akwenach, dlatego że nad morzem wypadki zdarzają się głównie w lipcu, sierpniu, a u nas przez cały rok, od stycznia do grudnia. Statystycznie ponad połowa wypadków jest poza sezonem, mówimy tutaj o Dolnym Śląsku. Pamiętajmy też, że to nie tylko nasze działania, służb ratowniczych, ale przede wszystkim zachowania osób trzecich, świadków zdarzenia, ci, którzy potrafią udzielić tej pierwszej pomocy, wezwać zespoły ratownicze, udzielić stricte pomocy w wodzie. To są te zachowania, które powodują, że tych wypadków jest coraz mniej. Chcemy to propagować – mówi Krzysztof Skrzyniarz, prezes dolnośląskiego WOPR-u.
Przypomnijmy – jeśli widzimy, że ktoś znajduje się w wodzie i potrzebuje pomocy, należy do razu dzwonić na numer alarmowy 112.