— Uprościliśmy jeszcze raz sposób składania wniosków, to po pierwsze. Po drugie, tutaj pan minister Kierwiński bardzo pomaga w przejściu tych procedur, które są w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych oraz potem w Ministerstwie Finansów. Te środki rzeczywiście płyną bardzo szybko, a po trzecie i najważniejsze, musimy bardziej uruchomić samorządy, czyli samorząd musi składać wnioski, bo jeżeli nie złoży wniosku, to ja nie przeleję pieniędzy — deklaruje dolnośląski wojewoda, Maciej Awiżeń.
Pieniądze to jedno, ale gdzieniegdzie brakuje rąk do pracy. Tutaj Urząd Wojewódzki też deklaruje pomoc.
— Jeżeli są miejsca, gdzie brakuje jeszcze urzędników albo trzeba wzmocnić kadry lokalnych ośrodków pomocy społecznej, urzędów, bardzo prosimy o informację. Dołożymy wszelkich starań, korzystając ze współpracy z samorządami, nie tylko z województwa dolnośląskiego, ale jeśli będzie trzeba, także z innych województw naszego kraju, żeby na miejscu wesprzeć działania tych instytucji. Warunek jest jeden, o którym zresztą wspomniał pan wojewoda Awiżeń — musimy o tym wiedzieć — dodaje wicewojewoda dolnośląski, dr Piotr Kozdrowicki.
Do tej pory z zasiłku do 200 tysięcy złotych na odbudowę domu skorzystało ponad 230 rodzin, dostając ponad 21 milionów złotych. Co ciekawe, w kasach samorządowych na ten cel jest jeszcze 10 milionów, bo Urząd Wojewódzki przelał już samorządom 31 milionów złotych. To jednak nie wszystko.
— Mamy 187 651 936 złotych przekazane gminom na wypłacanie różnego rodzaju zasiłków. Przekazaliśmy ok. 157 mln 149 tys. złotych na usuwanie skutków, czyli takie przywracanie normalności. Razem, jak zsumujemy same zasiłki i usuwanie skutków powodzi, zostało przesłane ponad 344 miliony złotych do samorządów, nie wliczając w tym momencie utrzymywania powodzian, bo przypomnę, że każda osoba, która potrzebuje i zwraca się z taką prośbą, jest przyjęta w obiektach turystycznych na koszt Państwa — dodaje Maciej Awiżeń.
Co ważne, wojewoda deklaruje, że każdy cały czas może prosić o pomoc: — Bardzo proszę, żeby każda osoba, która do tej pory się nie zgłaszała, bo myślała, że sobie poradzi — np. mieszkając na 1. piętrze, a mając zalany parter — a okazuje się, że jest za zimno, że to jeszcze nie idzie tak jakby chcieli, to bardzo proszę o zgłaszanie się do swoich samorządów, do swoich OPS-ów lub bezpośrednio do Urzędu Wojewódzkiego. Bardzo proszę też te osoby, które widzą, że jest taka sytuacja, że ktoś jest w zagrożeniu tego, że jest mu zimno, że nie będzie miał, jak mieszkać w swoim domu, aby zgłaszali też te osoby — apeluje wojewoda.