Kacper ma 27 lat i kontynuuje studia podyplomowe na Uniwersytecie Przyrodniczym. Jego przygoda z Fundacja WOŚP zaczęła się cztery lata temu. Wtedy właśnie założył studencki sztab Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. Dziś sztab łączy 148 studentów.
– Założyłem pierwszy taki sztab studencki. Do tej pory nie było takich kwestionariuszy. Są sztaby harcerskiej, plastyczne, ale brakowało typowo studenckiego, a przecież Wrocław słynie ze studentów – Kacper Mędygrał, szef sztabu studentów UPWr we Wrocławiu.
Mimo pandemii świąteczna orkiestra nie zwalnia tempa. Miejsca dla wolontariuszy w sztabie studenckim rozeszły się w niespełna jeden dzień. Jeśli chodzi o sam finał, na razie nie wiadomo czy będzie możliwość zorganizowania scen w dużych miastach czy wszystko będzie musiało pozostawiać w wirtualnej rzeczywistości. Wolontariusze przyznają, że są gotowi już od dawna.
– Wszelkie procedury musiały zostać dużo wcześniej spełnione. Wyrobienie identyfikatorów, puszek czy innych elementów, to wszystko było już gotowe. Teraz mamy czas na dopracowanie szczegółów – dodaje wolontariusz.
We Wrocławiu co roku finał cieszy się sporym powodzeniem. Rok temu zebrano ponad milion złotych, a to najwiecej spośród wojewódzkich miast. W tym roku także nie zabraknie wielu atrakcji.
– Tradycją już jest zabytkowy tramwaj, który jeździ po Wrocławiu. W tym roku także się pojawi. Zmieniamy trochę formułę działań na rynku, nie będzie to wyglądało tak jak zawsze. Wersja online dla bezpieczeństwa nas wszystkich – wyjaśnia wolontariusz.
Zapytany o motywację szef studenckiego sztabu, podkreśla, że największą siłą napędową jest sprzęt, który od lat wspomaga szpitale, ale na tym nie koniec.
– Każdy wolontariusz i sztab dostają szczegółowe wyliczenie tego ile zebrali i na co te pieniądze są przeznaczone. Każdy wie na co zebrał i jak ten sprzęt pomaga w codzienności polskich pacjentów. Gramy do końca świata i jeden dzień dłużej! – podsumowuje wolontariusz.