– Sam pomysł też pojawił się poniekąd przy dokumentacjach do innych produkcji gdzie, jeżeli spojrzymy na filmy archiwalne, to widzimy głównie młodzież. W tym filmie chcemy pokazać kuchnię działania młodzieży tej opozycyjnej. Że to nie była tylko ulica, to była walka o swój świat, walka o szkołę — mówi Grzegorz Juchiewicz.
Historia ruchu artystyczno-społecznego narodziła we Wrocławiu, choć działała również w innych miastach Polski. Artystyczny ruch happeningowy z lat 80. może kojarzyć się z dzisiejszymi manifestacjami.
– Jest to historia młodzieży szkolnej ponadpodstawowej lat 80’tych. Film jest taką konstrukcją hybrydową, dlatego że nasze postaci są postaciami fikcyjnymi, ale wydarzenia, które są przedstawiane w tym filmie, są autentyczne. Przez prawie dwa lata zbieraliśmy relacje od świadków tych wydarzeń i na tej podstawie stworzyliśmy scenariusz – mówi Grzegorz Juchiewicz.
„Szkoła Wyrostków” jest pierwszą w pełni autonomiczną produkcją Fundacji, wcześniej współpracowano przy innych filmach, z produkcją „Tata” twórcy pojechali na festiwal do Hollywood. Sukces mają nadzieję powtórzyć i tym razem.
– Pomarańczowa Alternatywa nie miała swoich struktur. To był bardziej ruch osób, które decydowały się na takie formy aktywności jak happeningi, jak graffiti, różnego rodzaju prześmiewcze akcje, które miały miejsce w różnych miejscach we Wrocławiu na ulicy Świdnickiej, pod słynnym zegarem czy na rynku – mówi Marek Mutor.
– Chociaż raz każdy uczeń wrocławski był w tym czasie na takim happeningu. Jest co pokazywać — zwłaszcza jeśli chodzi o Dolny Śląsk. Mamy bogate tradycje filmowe jako Wrocław, który jest też rozpoznawalny na świecie — mówi Grzegorz Juchiewicz.
Do końca 2020 roku trwa casting do filmu, poszukiwani są aktorzy młodzi, wyglądający na 16 – 18 lat. Szczegóły na stronie Fundacji Wspólnota Pokoleń.