Głównym celem wrocławskiej instytucji na ten rok to zmiany w literackich nagrodach – Angelus i Silesius. Od tej pory wyróżnienie w wysokości 5 tysięcy złotych będzie gwarantowane wszystkim finalistom.
– Gest w stronę nominowanych, w taki sposób, aby to nie tylko nagroda była rozmową o literaturze. Załagodzi także wewnętrzny spór w każdych gronach jurorskich zawsze wtedy, gdy trzeba wybrać spośród najlepszych rzeczy, aby zyskał charakter materialny – mówi Ireneusz Grin, dyrektor Wrocławskiego Domu Literatury.
Wrocławski Dom Literatury jest strategicznym partnerem Fundacji Olgi Tokarczuk, która ma już ustalony zakres swojej działalności.
– Cele Fundacji jest wspieranie i promocja kultury i sztuki w Polsce i za granicą. Wspieranie ochrony środowiska, praw człowieka, swobód obywatelskich, przeciwdziałanie dyskryminacji, wspieranie praw kobiet, a także promocja regionu dolnośląskiego – podkreśla Olga Tokarczuk, noblistka.
Jednym z pierwszych wspólnych projektów będą badania historii samej siedziby fundacji – willi Karpowiczów.
– Lokalny projekt, do udziału którego będziemy zachęcać wrocławian – W naszym domu mieszkali. Zaczynamy badania, już bardzo zaawansowane, nad historią Krzyckiej 29, czyli domu Marii i Tymoteusza Karpowiczów, która będzie siedziba fundacji – dodaje Grin.
Wrocławski Dom Literatury chce także zadbać o relacje z obcokrajowcami.
– Te programy będą zarówno dla dzieci, jak i dla dorosłych. Chcemy rozmawiać o literaturze, w jaki sposób korzystała z kultury innych krajów. Jeśli mówimy dziś o wielokulturowym Wrocławiu, to mówmy w wymiarze wielu kultur. Nie mówmy o zapraszaniu nowych kultur tutaj, one tutaj zawsze były – podsumowuje Grin.
Nowy rok z tytułem Miasta Literatury UNESCO zapowiada się intensywnie.