Najważniejsza jest także edukacja prowadzona w szkołach wśród nauczycieli, rodziców i dzieci. Także w przychodniach. I to przyniosło efekt.
– Frekwencja jest na poziomie średnio 72 proc. populacji. Były roczniki, że było ponad 80 proc., ale nie spada poniżej 60 proc. Niestety, jest to skorelowane z ruchami antyszczepionkowymi, które w niektórych latach miały – moim zdaniem – haniebne odsłony dotyczące szczepień – mówi Joanna Nyczak, dyrektorka Wydziału Zdrowia i Spraw Społecznych UM we Wrocławiu.
Szczepienia przeprowadzane są w punktach szczepień, gdzie odpowiadają za nie wyszkolone pielęgniarki. Pani Renata od początku jest zaangażowana w program szczepień. I wierzy w ich skuteczność.
– Sama mam dwie córki i obie są zaszczepione – mówi Renata Pacholec, pielęgniarka przełożona w Centrum Medycznym Biogenes we Wrocławiu.
Najczęściej osobiście informuje rodziców o możliwości zaszczepienia dziecka. Codziennie wykonuje w tej sprawie wiele telefonów.
– Informujemy o tym, że można zaszczepić, od 3 lat szczepimy także chłopców, więc ich też można zaszczepić. Pacjenci, rodzice dostają ulotki o szczepieniach, o chorobie, o zaletach tego szczepienia – mówi Renata Pacholec, pielęgniarka przełożona w Centrum Medycznym Biogenes we Wrocławiu.
A zalety są nie do przecenienia. Najważniejsze – zmniejszenie zachorowalności na raka szyjki macicy oraz inne choroby wywoływane przez wirusy brodawczaka ludzkiego. Wirusa, który jest śmiertelnie niebezpieczny.
– Dlatego, że zakażenie tym wirusem jest niewidoczne. A najgorszy jest taki przeciwnik, który nas psuje od środka, a my tego nie widzimy i dopiero zobaczymy złe skutki po latach, jak już będzie za późno – mówi prof. Leszek Szenborn, Klinika Pediatrii i Chorób Infekcyjnych UM we Wrocławia.
Wirusy HPV są powszechnie występującymi wirusami i tak naprawdę każdy z nas jest na nie narażony. Dla kobiet są śmiertelnymi wrogami, bo powodują raka szyjki macicy, ale atakują także mężczyzn.
– Właśnie nowotwory głowy i szyi to domena mężczyzn. Wirusy w trakcie kontaktów intymnych są przekazywane doustnie i w tamtym roku o 20 proc. wzrosło zachorowanie na nowotwory głowy i szyi w związku z zarażeniem HPV. Wszędzie są wirusy HPV. Kurzajki na skórze to też wirusy HPV – mówi prof. Leszek Szenborn, Katedra i Klinika Pediatrii i Chorób Infekcyjnych UM we Wrocławia.
Dlatego tak ważne jest zapobieganie zakażeniom, a temu służą szczepienia 13-latków. Od kilku tygodni Ministerstwo Zdrowia zapowiada, że jeszcze w tym roku wprowadzi szczepienia przeciwko HPV do kalendarza szczepień jako nieobowiązkowe.
– Cieszę się i to bardzo dobrze, że wszyscy nastoletni Polacy będą mogli skorzystać ze szczepień. Z drugiej strony boję się, że wyszczepialność we Wrocławiu może nam spaść, bo teraz edukowaliśmy, punkty szczepień aktywnie zapraszały na szczepienia. Gdyby to miało się skończyć, to mogłoby się okazać, że zapał do szczepień jest mniejszy – mówi Piotr Wanatowicz, Wrocławskie Centrum Zdrowia, koordynator programu.
Dlatego miasto zapowiada, że akcja edukacyjna będzie trwać nadal.
– Nadal chcemy utrzymać część edukacyjną, będziemy zachęcać rodziców, żeby z tego programu korzystać, żeby się szczepić, będą spotkania ze specjalistami, będą spotkania edukacyjne w szkołach i punktach szczepień – mówi Joanna Nyczak, dyrektorka Wydziału Zdrowia i Spraw Społecznych UM we Wrocławiu.
W wielu krajach szczepienia przeciwko HPV od lat stosowane są powszechnie i przynoszą niezwykłe efekty.
– Szczepionki brakuje, bo wszystkie kraje tą szczepionkę stosują. I tylko ci nie stosują, co nie chcą, bo się boją, bo nie wiedzą co w życiu jest ważne – mówi prof. Leszek Szenborn, Katedra i Klinika Pediatrii i Chorób Infekcyjnych UM we Wrocławia.