Wrocław: uczczono pamięć bohaterów powstania w getcie warszawskim

Facebook
Twitter
LinkedIn
Email
Dzisiaj obchodzimy 79. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim. W 1940 r. prawie pół miliona Żydów zamknięto za murami getta warszawskiego, w którym 19 kwietnia 1943 r. wybuchło powstanie. Było to pierwsze miejskie powstanie w okupowanej Europie. Dziś o bohaterach getta warszawskiego pamięta cała Polska, w tym Wrocław.

Losy potomków mieszkańców warszawskiego getta sięgają również Wrocławia, rodzice pana Aleksandra co prawda w powstaniu udziału nie brali, ale zanim trafili do obozu koncentracyjnego w Treblince, w warszawskim getcie spędzili parę lat życia. Z kolei dalsi członkowie jego rodziny stracili życie wskutek trwających podczas powstania walk.

Pochodzę z warszawskiej rodziny żydowskiej Gleichgewichtów, bo takie mam dziwne nazwisko, przed wojną w Warszawie mieszkało ich może pięćdziesięciu, może stu, a może jeszcze więcej. Tak, że w tej chwili ja jestem jedyny w Polsce, poza moimi dziećmi, które to nazwisko noszą. To taki jakby przyczynek do skali Holokaustu, skali tej tragedii. Z naszej rodziny prawie stuosobowej nie przeżył nikt. Z 400 tys. niemal warszawskich Żydów i z 3,5 mln polskich Żydów tylko 10% przeżyło, głównie ratując się ucieczką wcześniej na Wschód – mówi Aleksander Gleichgewicht, były przewodniczący Gminy Wyznaniowej Żydowskiej we Wrocławiu, działacz NSZZ Solidarność.

W wyniku powstania w getcie warszawskim życie straciło 12 000 Żydów, a pozostała większość została wywieziona do obozów koncentracyjnych. Przy okazji obchodów powraca to samo pytanie, które podnoszone jest również przy okazji rocznicy Powstania Warszawskiego. Czy było warto?

Myślę, że powstańcy też sobie zadawali to pytanie, ale pewnie było warto, było warto zaznaczyć swoją obecność i było warto powiedzieć, że się sprzeciwiam, że się nie godzę, na to co się dzieje. To jest jedyne co można było z tego wyciągnąć, chcieli umrzeć z bronią w ręku, nie chcieli iść na śmierć, nie chcieli iść do obozu, nie chcieli iść do gazu. Chcieli po prostu zaznaczyć, że potrafią walczyć, że trzeba walczyć – mówi Klara Kołodziejska-Połtyn, przewodnicząca zarządu Gminy Wyznaniowej Żydowskiej we Wrocławiu.

Militarnie ono wielkiego znaczenia nie miało, to był właściwie raczej akt desperacji ludzi, którzy wybierali inny rodzaj śmierci, powiedziałbym śmierci takiej bardzo polskiej, w duchu romantycznym. Często w Polsce, gdzie Holokaust się upamiętnia, właśnie w ten dzień zapominamy jakby o ofiarach, zwykłych ludziach, o tych 3 mln, a w Europie 6 mln – dodaje Aleksander Gleichgewicht.

Tegoroczne obchody nabierają jeszcze głębszego znaczenia, ponieważ odbywają się podczas trwającej wojny rosyjsko-ukraińskiej.

To jest dla mnie tragiczne, że ja widzę znowu obrazy, które znam ze zdjęć, filmów, które miały miejsce podczas II wojny światowej. To wróciło do Europy, patrząc na dzieci, które uciekają przed śmiercią dla mnie to jest po prostu cios w serce, bardzo ciężko to znoszę – dodaje Klara Kołodziejska-Połtyn.

Wielokrotnie powtarzaliśmy „nigdy więcej”, no niestety w tej chwili widzimy znowu straszną wojnę, straszną agresję, brutalną, odbywa się na naszych oczach ludobójstwo. Teraz już nikt nie może powiedzieć: „nie wiem, nie widziałem, nie wiedziałem” – podsumowuje Aleksander Gleichgewicht.

Zobacz również

Prawie 127 milionów z Funduszy Europejskich dla Dolnego Śląska na 92 projekty związane m.in. z integracją społeczną. W Dolnośląskim Centrum Druku 3D z udziałem wicemarszałka województwa Wojciecha Bochnaka oraz przedstawicieli Dolnośląskiego Urzędu Pracy uroczyście wręczono certyfikaty na dofinansowanie.

Social media

SKONTAKTUJ SIĘ Z NAMI!

Masz istotne informacje?

Napisz do nas:
kontakt@echo24.tv

Najnowsze programy