Są trzy techniki ozdabiania jajek: rytownicza, batikowa i aplikacyjna. Metoda rytownicza polega na zafarbowaniu jajka i usuwaniu farby specjalnym nożykiem aż powstanie wzór. Metoda batikowa to nakładanie wzoru woskiem i farbowanie tak ozdobionego jajka, a następnie usunięcie wosku. Metoda aplikacyjna polega na malowaniu jajek lub ozdabianiu ich włóczką, papierem lub koralikami. Tworzenie pisanek to jedna najważniejszych tradycji wielkanocnych. Pani Czesława od lata sama robi ozdoby wielkanocne. W jej wydaniu, pisanki muszą być kolorowe i symbolizować radość, a barwniki do jajek tylko naturalne.
– To zajączka namaluję, to koszyczek na jajku namaluję flamastrami. Lubię kolorowe jajka malować. Przeważnie farbuję łupinami cebuli i buraków, bo wychodzą bardzo ładne kolory– opowiada Czesława Rączkowska.
W domu pani Czesławy, na święta wielkanocne, oprócz pisanek, królują ręcznie robione zajączki, kwiaty i koszyczki, a na stole wydziergana na szydełku serweta. Najważniejsza jest jednak dobra atmosfera, świąteczne śniadanie i czas spędzony w gronie rodzinnym.
– Tradycyjne potrawy: babki, makowiec, sernik no i żurek, biała kiełbasa, jajka. Ja mam te święta bardzo radosne, bo przyjeżdżają syn, synowa, córka z zięciem i wnuczki – mówi wrocławianka, Czesława Rączkowska.
Wspólny czas przy świątecznym stole, jedzenie święconki i bitwa na jajka to tradycje wielkanocne, które kultywują wrocławianie. Choć już w domach nie widać słomianych pajączków na suficie, a pisanki często robią tylko najmłodsi domownicy, to Wielkanoc dla wielu z nas to ważny czas w roku.
– U mnie w domu mama ma drewnianą foremkę na baranka i każdy z rodziny dostaje zrobionego z masła baranka, a my robimy pisanki własnoręcznie, metodą, która polega na wydrapywaniu. U nas w domu zawsze są pisanki i wspólne śniadanie – mówią wrocławianie.
Wiele tradycji wielkanocnych przeszło do Kościoła katolickiego z wierzeń pogańskich, takich jak jedzenie jajka i świąteczne śniadanie, które dawniej było ucztą złożoną z resztek jedzenia, pozostałych po zimie. Tradycje zarówno chrześcijańskie, jak i pogańskie symbolizują odradzające się życie, zmartwychwstanie i nadejście wiosny. A religia i wierzenia pogańskie przenikają się nawzajem.
– Pogrzeb, palenie Judasza, to było ewidentnie nawiązanie do tego, co w Piśmie Świętym. Robiono słomianą kukłę wielkości człowieka. Ta kukła, przypominająca trochę Marzannę, miała przyczepione do siebie srebrniki, bo oczywiście Judasz sprzedał Jezusa za srebrniki. I z taką kukłą, żeby sprawiedliwości stało się zadość, chodzono po wsi, bito ją, przeganiano, obrażano i najczęściej – albo zrzucano ją z wieży kościelnej albo palono – mówi Agnieszka Szepetiuk-Barańska kuratorka wystawy „Wielkanocne pisanki i palmy” w Muzeum etnograficznym, oddziale Muzeum Narodowego we Wrocławiu.
Choć wydawać by się mogło, że tradycje wielkanocne powoli zanikają, to moda na przedmioty w stylu etno design przeżywa swój renesans i na wielu wielkanocnych stołach można zobaczyć świąteczne ozdoby wykonane przez domowników.