Wrocław: wraz z wiosną powraca plaga kradzieży rowerów

Facebook
Twitter
LinkedIn
Email
Z roku na rok na ulicach stolicy Dolnego Śląska pojawia się coraz więcej rowerów. Jednocześnie miasto od lat boryka się z plagą kradzieży dwóch kółek. Złodziejom niestraszne są zamki, zabezpieczenia i miejski monitoring, dlatego też znalezienie takiego roweru jest często jak szukanie igły w stogu siana. Dobra wiadomość jest taka, że istnieją sposoby na to, aby lepiej zabezpieczyć się przed ewentualną kradzieżą.

Rower to jeden z ulubionych środków transportu wrocławian. Nic w tym dziwnego, dzięki jednośladom nie stoimy w korkach, dbamy o zdrowie i o środowisko. Niestety, wraz ze zwiększoną liczbą rowerzystów, rośnie też liczba złodziei dwóch kółek.

Chyba już ze cztery razy ukradli mi rower.

Skradziono mi spod szkoły rower, no i na kamerach było widać, że po prostu chłop przyszedł i wyciągnął jakiś tam sekator z torby, przeciął i odjechał sobie. Nie odnaleziono już tego roweru, po miesiącu dostałem wiadomość z policji, że sprawę przyjęli i jakoś po tygodniu lub dwóch ją umorzyli – mówią mieszkańcy Wrocławia.

Padłam ofiarą kradzieży 13 grudnia, dzień pamiętny. Zostawiłam rower przypięty w centrum miasta i jak wyszłam po 15 minutach z Renomy, to nie było już roweru. Tam nie ma monitoringu, zgłosiłam na policję, to jest po prostu szukanie igły w stogu siana, wrażenie dramatyczne. Uważam, że złodziejom powinno się obcinać ręce – mówi Katarzyna Sudnik, reporterka Echo24.

Według policji wielu kradzieży jednośladów można byłoby uniknąć, stosując parę podstawowych zasad. Po pierwsze, nie powinniśmy zostawiać rowerów w miejscach, które nie są dobrze oświetlone, rower nie powinien być zostawiany na klatce schodowej, do której praktycznie każdy może wejść. I co najważniejsze, kupując jednoślad, powinniśmy zainwestować w dobrej jakości zabezpieczenie, aby złodziej nie był w stanie tak łatwo go odpiąć. Pamiętajmy również o tym, że blokada lub łańcuch powinien znajdować się zarówno na kołach, jak i na ramie. Ze względu na dużą liczbę zgłoszeń kradzieży rowerów na przestrzeni ostatnich lat, wrocławska policja prowadzi też specjalny program „Twój rower, twoja własność”.

Program ten polega po prostu na znakowaniu rowerów, przede wszystkim taki znakowany rower jest już całkowicie nieatrakcyjny dla złodzieja, ponieważ posiada charakterystyczną nalepkę na ramie, która jest taką cechą charakterystyczną tego roweru, ponieważ posiada swój nadany, jedyny numer identyfikacyjny. W przypadku kradzieży przede wszystkim taki rower nie jest atrakcyjny dla złodziei, więc jest mniejsze prawdopodobieństwo, że zostanie skradziony – mówi sierż. Aleksandra Rodecka, Komenda Miejska Policji we Wrocławiu.

Jedni rowery kradną, inni je zostawiają. W ubiegłym roku wrocławska straż miejska odholowała kilkadziesiąt rowerowych wraków, czyli tzw. szrotów, w tym roku z wrocławskich ulic usunięto ich aż czterdzieści.

Okazało się, że w niektórych miejscach, mówimy tu zarówno o stojakach rowerowych, ale też o drzewach, ławkach, latarniach, stoją poprzypinane chciałoby się powiedzieć rowery. No, ale to już nie są rowery, to są wraki rowerowe, czyli pojazdy, których stan wskazuje na to, że nie są używane. Najczęściej brakuje im kół, są powyginane, zdewastowane, pordzewiałe i nie dość, że zajmują miejsca tam, gdzie powinny być przypięte rowery, czyli na stojakach, to także szpecą obraz Wrocławia, a tego chcemy uniknąć – mówi Waldemar Forysiak, rzecznik prasowy Straży Miejskiej Wrocławia.

Pamiętajmy, złodziej znajdzie sposób na każde zabezpieczenie, dlatego warto pomyśleć o jeszcze jednym rozwiązaniu.

Teraz już mam zupełnie inne zabezpieczenia roweru, bo oczywiście musiałam kupić nowy rower. Mam już nie tylko zabezpieczenia takie, które pozwalają utrudnić pracę złodziejom, ale mam również aplikację w telefonie, więc jak ktoś odjedzie moim rowerem, to go dopadnę – dodaje Katarzyna Sudnik.

Złodzieju, strzeż się.

Zobacz również

W dniach od 4-9 grudnia Dolnośląska Biblioteka Publiczna we Wrocławiu zaprasza wszystkich chętnych do udziału w maratonie pisania listów z Amnesty International. Jest to akcja, która odbywa się cyklicznie. Dolnośląska Biblioteka Publiczna we Wrocławiu dołączyła do niej w 2016 roku i od tamtej pory co roku organizuje takie spotkania, podczas których każdy może napisać taki list w obronie praw człowieka. Na stronie Amnesty International zawsze jest lista osób, dla których są pisane takie listy. W tym roku Dolnośląska Biblioteka Publiczna we Wrocławiu wybrała sześć osób, dla których właśnie będą pisane te listy. Każdy list ma znaczenie. Przykładowo w ramach poprzedniej edycji bibliotece udało się zebrać łącznie ponad 200 listów.

Social media

SKONTAKTUJ SIĘ Z NAMI!

Masz istotne informacje?

Napisz do nas:
kontakt@echo24.tv

Najnowsze programy