– Jest to przepiękny film, bo on wychodzi tutaj z Nadodrza. On wychodzi z organizacji pozarządowej. On wychodzi z Wrocławia. On jest o Polsce, o nas samych i on jest o pierogach, o komunikacji za pomocą jedzenia, takiej komunikacji za pomocą której nie potrzebujemy właściwie obcych języków, bo za pomocą takich zwykłych potraw które są. Pierogi łączą – mówił Tomasz Hartman, Fundacja FOOD THINK TANK.
Dla twórców stworzenie filmu było spełnieniem marzeń, na co dzień przyjaciele pracują w gastronomii, ale także zajmują się wieloma innymi rzeczami.
– Częstotliwość pracy i trudność pracy jest taka sama, jak byśmy robili dużą imprezę, bo jest dużo ludzi, którzy muszą zrobić wszystko bardzo dobrze, tak jak na kuchni muszą wszystko złożyć, więc jest to spełnienie marzeń i prowadzenie takiej jakby latającej restauracji w różnych miejscach na świecie i w Polsce. Film to jest tak naprawdę też dobre jedzenie – opowiadał Michał Czekajło, Fundacja FOOD THINK TANK.
Praca nad filmem zajęła twórcom dwa lata i była bardzo trudna. Wszystkiego uczyli się sami od początku i także sami opłacili całą produkcję.
– Zaskoczyło mnie właściwie wszystko, bo nasz początkowy budżet, to było 2000 złotych, a mniej więcej skończył się na 100 tysięcy złotych więc zaskoczenie było duże, ale ono było takie, że wiedzieliśmy że to zrobimy, że rozwalimy głową mur i tak się stało – dodaje Tomasz Hartman.
Pierogi są pretekstem do opowiedzenia czterech prywatnych historii z czterech różnych światów: Islandii, Wrocławia, Podlasia, a także Słupska. Historie z farszem są poszukiwaniem niezwykłości w zwyczajności. Twórców zaskoczyły po drodze historie bohaterów.
– Pierogi zeszły może na drugi plan, ale dalej się tam trzymały bo to był wątek jednak kulinarny, a zawsze dużo jemy, ale historie to tak mocno wzmocniły, one tam doprawiły. Jest tam farsz mocny – dodaje Michał Czekajło.
W prace nad filmem włączyli się również wrocławscy studenci.
– Film jest dla każdego, ale myślę, że każdy z tego filmu wyniesie coś innego, coś dla siebie. Jest to film lepiony codziennością i każda z tych historii jest zupełnie inna, jest to gra na kontrastach – podkreśla Weronika Fronia, studentka Uniwersytetu SWPS we Wrocławiu.
2 października odbędzie się wielka premiera filmu w Kinie Nowe Horyzonty o godz. 17.
– Zapraszamy wszystkich bardzo serdecznie do kina na film „Pierogi – historie z farszem”, gdzie my też jesteśmy, jest dużo miłości, prawdy i dobrego smaku. Esencja życia, cztery historie i my. Warto obejrzeć, bo nie wiadomo co tam się stanie, sami nie wiemy – mówią twórcy.