— Naprawdę każdy ma szansę polecieć, mówiąc wprost, w kosmos i przykład dr Sławosza Uznańskiego, który będzie drugim Polakiem w kosmosie już w przyszłym roku, najprawdopodobniej w połowie przyszłego roku, pokazuje, że rzeczywiście ten kosmos jest bliski. Dla nas lot dr Sławosza Uznańskiego — oprócz wymiaru wizerunkowego, PR-owego — będzie miał bardzo duże znaczenie z punktu widzenia technologii. W trakcie dwutygodniowego pobytu na stacji orbitalnej przeprowadzi kilkanaście różnego rodzaju eksperymentów, głównie eksperymenty o charakterze biologicznym — mówi Telewizji Echo24 wiceprezes Polskiej Agencji Kosmicznej, dr Michał Wierciński.
Jednym z eksperymentów są bio-panele stworzone przez wrocławską firmę Extremo Technologies. Wewnątrz takiego urządzenia hoduje się glony wulkaniczne, które produkują tlen.
— Nasza formuła jest specjalną formułą hydrożelową, w której glony wulkaniczne, ekstremofilne dobrze się mają i produkują tego tlenu bardzo dużo. No, a po co nam tlen? Oczywiście, jeżeli polecimy na międzynarodową stację kosmiczną, to ten dodatkowy tlen jest nam niezbędny. Tam nie otworzymy sobie okna, więc jak najbardziej chcemy również nasze glony sprawdzić, jak zachowują się w warunkach mikrograwitacji, a ponieważ są to glony wulkaniczne, okazuje się, że produkują tlen nawet 7 razy wydajniej, niż inne gatunki — przekonuje nas Ewa Borowska, prezeska Extremo Technologies.
Wrocławskie Extremo jest obecnie jedyną polską firmą biotechnologiczną w segmencie kosmicznym. Podczas polskiej emisji na stację kosmiczną ISS będzie współpracowała z międzynarodowym gigantem, serwisem ICE Cubes, które zasili urządzenie. Co więcej, niewielka ilość światła też nie powinna być przeszkodą.
— Na międzynarodowej stacji kosmicznej również mamy światło. Astronauci mają cykl dobowy, tak jak na Ziemi, więc to światło na międzynarodowej stacji kosmicznej występuje. Natomiast w naszym bio-panelu jest jeszcze dodatkowe światło księżycowe, więc mamy dwa rodzaje światła i jeżeli światło jest bardziej intensywne, to glony wzrastają szybciej. Są różni implementatorzy. My współpracujemy z firmą ICE Cubes, która będzie implementować nasz eksperyment na międzynarodową stację kosmiczną — dodaje Ewa Borowska.
— Extremo Technlogies rzeczywiście będzie nam towarzyszyć podczas misji polskiego astronauty w maju przyszłego roku. My zapewnimy im prąd i łączę z Ziemią, żeby mogli monitorować i kontrolować pracę swojego eksperymentu w czasie rzeczywistym — potwierdza Leonardo Surdo z ICE Cubes.
— Co więcej, w trakcie pobytu będą też bezpośrednie łączenia z Ziemią, z Polską, więc ten kosmos w połowie przyszłego roku naprawdę bardzo przybliży się do telewizora „polskiego Kowalskiego” — dodaje dr Michał Wierciński.