Pomysł powstał, podczas oglądania telewizji, kiedy widziałem takie duże bramki do dezynfekcji pojazdów. Doszedłem do wniosku, że coś takiego można zrobić małego, mobilnego – mówi Włodzimierz Barcicki, właściciel firmy Polcamp.
Biuro konstrukcyjne firmy Polcamp rozpoczęło prace nad tym, żeby pomysł jak najszybciej wprowadzić w życiu, tym bardziej, że w dobie pandemii czas jest jedną z kluczowych kwestii w powstrzymaniu przenoszenia się wirusa.
Na początku pomysł, który się pojawił, to żeby stworzyć przyczepę do dezynfekcji, mobilną, którą można byłoby łatwo przemieszczać i postawić w dowolnym miejscu, tam gdzie są duże skupiska ludzi, gdzie taka dezynfekcja jest potrzebna – mówi Dawid Marchewka, konstruktor w firmie Polcamp.
Głównym przeznaczeniem przyczepy jest dezynfekowanie dużych grup ludzi, a jej konstrukcja przystosowana jest do tego, żeby szybko przejść przez bramki odkażające.
Zaprezentowany dzisiaj produkt jest efektem współpracy nauki z gospodarką. Z formą Polcamp, my jako Wydział Mechaniczny Politechniki Wrocławskiej, który reprezentuję od wielu lat przy różnych projektach. Pomysł narodził się tutaj w firmie, żeby zbudować tego typu mobilną przyczepę. Troszeczkę było trzeba wsparcia ze strony nauki, więc włączyliśmy się w ten projekt – mówi dr inż. Tadeusz Lewandowski z Politechniki wrocławskiej.
Stacja po raz pierwszy pojawiła się na meczu piłkarskim i od tego momentu cieszy się dużym zainteresowaniem, na co na pewno wpływa fakt, że jest ona w stu procentach bezpieczna, dla wszystkich, którzy z niej korzystają.
Dezynfekcja odbywa się na zasadzie dezynfekcji za pomocą wody ozonowanej. Ten środek dobraliśmy, bo jest najbezpieczniejszy, z tego wszystkiego, co jest najbezpieczniejsze na rynku. Nie może być szkodliwy dla oczu, twarzy, skóry, itd. – mówi Ireneusz Ciepacz z firmy Aga-TEC.
Konstruktorzy dążą do perfekcji i chcą udoskonalić stację dezynfekującą tak, aby mierzyła też temperaturę. Na razie mobilne urządzenie może zdezynfekować aż 60 osób w ciągu minuty, co jest dużym osiągnięciem zespołu.