–Odwiedzamy dziś groby we Wrocławiu i pod Wrocławiem, odwiedzamy naszych dziadków i pradziadków naszych dzieci. Pokazujemy dzieciom tradycję i pamięć.
–To dla mnie bardzo ważny dzień. Przychodzę częściej niż raz w roku.
- – To i tradycja i szacunek oddany zmarłym – mówią wrocławianie.
Poza wspominaniem zmarłych trzeba też patrzeć na ceny kwiatów i zniczy, a te z roku na rok wzrastają. Wrocławianie jednak zwykli sobie z nimi radzić.
– To trudna sprawa. Na pewno wszystko bardzo podrożało, odczuwam to. Jednak wiem, że nadchodzi ten dzień i szykuję się wcześniej.
–Jest drożej, ale wszystko drożeje.
–Kupujemy tylko to, co potrzebne, a ja mam małą płytę, to potrzebuję czegoś małego.
–Kupujemy tutaj na cmentarzu, żeby wspierać polskich przedsiębiorców. Nie zwracamy uwagi na ceny. Nie jest aż tak drogo. Ceny są minimalnie wyższe. Na pewno mniejszy wzrost niż rok temu – mówią wrocławianie.
–Na pewno ludzie kupują mniej, ceny są lekko wyższe.
–Ludzie chętnie kupują, mają gest.
–Jeśli chodzi o kwiaty, to jest jak w zeszłym roku. Znicze są droższe, ale nie aż tak. Polacy jako jedyni chyba naprawdę dbają o groby i chętnie kupują – dodają sprzedawcy.
Dla sprzedawców to najbardziej pracowity dzień w roku.
– To dla nas najbardziej pracowity dzień, ale kwiatami zajmujemy się już do dwóch tygodni i wozimy je na giełdę. Niestety ten rok jest nieporównywalny do innych lat. Widać gołym okiem, że z roku na rok jest coraz gorzej, a ceny naprawdę nie są wysokie – dodaje Marzena, sprzedawczyni.
Policja i straż miejska kierowała ruchem wokół nekropolii.
– Jest zmiana organizacji ruchu. Zobaczycie policjantów, którzy kierują ruchem i udzielają informacji. Ruch jest zmieniony nie wszędzie można wjechać, nie wszędzie można zaparkować. Wjazd na największe nekropolie przy ul. Grabiszyńskiej i Osobowickiej jest możliwy tylko za pomocą przepustek lub identyfikatorów – podsumowuje asp. Tomasz Słuszniak, Komenda Wojewódzka Policji we Wrocławiu.
Takie utrudnienia w ruchu drogowym obowiązywały tylko 1 listopada.
